BOB ARUM PORÓWNUJE TYSONA FURY'EGO DO MUHAMMADA ALEGO
Legendarny promotor Bob Arum pracował swego czasu z Muhammadem Alim i widział już w boksie niemal wszystko, ale jest pod wielkim wrażeniem osobowości i umiejętności Tysona Fury'ego (28-0-1, 20 KO), który wczoraj szybko rozprawił się w Las Vegas z Tomem Schwarzem (24-1, 16 KO). Porównuje charyzmę Brytyjczyka do charyzmy Alego i wróży Fury'emu kolejne sukcesy.
LENNOX LEWIS: FURY MA TO COŚ, CO MIAŁ ALI >>>
Przypomnijmy, że oprócz efektownego występu sportowego, ''Król Cyganów'' zaprezentował wczoraj oryginalne wejście do ringu (co staje się już tradycją), wcielając się w postać Apollo Creeda i tańcząc w rytm piosenki ''Living in America'' Jamesa Browna. Tuż po walce zaśpiewał z kolei między linami ''I Don't Wanna Miss a Thing'' grupy Aerosmith, kierując przesłanie do swojej żony.
FURY: JESTEM WSPÓŁCZESNYM MUHAMMADEM ALIM >>>
- To było niesamowite. Tyson Fury to wybryk natury. To była jedna z najlepszych imprez, na jakich byłem i to nie tylko z powodu boksu. Fury to showman, artysta, komik. Jest naprawdę unikalny. Kiedy jest w takiej formie, jak podczas walki w Las Vegas, może znokautować każdego zawodnika wagi ciężkiej na świecie. Nie widziałem boksera z taką charyzmą od czasu Muhammada Alego. Deontay Wilder nie wytrzyma w rewanżu z Furym pięciu rund. Teraz stoczymy zatem kolejną walkę, a potem ruszymy na Wildera - powiedział 87-letni Arum, który na konferencji prasowej wykonał wraz z Furym, Frankiem Warrenem i Benem Davisonem piosenkę ''American Pie''. Wodzirejem był oczywiście Fury, który czuje się w tej roli jak ryba w wodzie.
Tylko Tyson Fury w roli głownej.
A tutaj mieliśmy Fury'ego który dwa razy lizał deski, który poza rundami z nokdaunami też jakoś specjalnie nie dominował, niby się efektownie ruszał, niby udawał sweet science, ale czyste EFEKTYWNOŚCI to z tego za dużo nie było, nie trafiał za dużo Wildera, jeśli już bił, to zwykle na gardę Wildera, bez problemów można Wilderowi dać 3 wygrane rundy poza tymi z nokdaunami, powtarzam: BEZ PROBLEMÓW.
Nie było tam mowy o jakiejś dominacji czy ośmieszaniu Wildera przez Fury'ego. A wtedy mamy już wynik 113-113 i tak też było w istocie, to była walka na remis, a może nawet lekkie wskazanie Wildera, bo jednak mistrza trzeba pokonać wyraźnie - nie musi być KO, ale ma być to wyrazista przewaga, a nie jedno pacnięcie więcej, ludzie, zlitujcie się.
Po pierwsze to maksimum co można dać Wilderowi to remis.I to tylko gdy damy te 2 czy 3 wyrównane rundy na korzyść Wildera. Statystyki ciosów poszczególnych rund przemawiają zdecydowanie na korzyść Furego. Po drugie nigdzie w zasadach boksu nie ma reguły, że mistrza trzeba pokonać wyraźnie. Mistrza należy pokonać tak jak każdego innego zawodnika. Wystarczy wygrać. Te bzdety o wyraźnej przewadze to jakieś dyrdymały krążące wśród laików boksu.
Statystyki ciosów poszczególnych rund przemawiają zdecydowanie na korzyść Furego"
O jakich Ty chłopcze "statystykach" mówisz??
Poza 9 i 12 rundą statystyki wyglądają tak:
https://www.boxingscene.com/deontay-wilder-vs-tyson-fury-compubox-punch-stats--134262
Runda 7 - Wilder total punches 7, Fury 5. To już jest trzecia runda dla Wildera.
Runda 5 - 6:7 w trafionych ciosach dla Fury'ego, dodaj do tego, że mocne ciosy Wildera ważyły znacznie więcej niż mocne ciosy Fury'ego - to runda także dla Wildera. Robisz zwykłe zmienne wagowe - jeśli Fury trafiał z siłą X, a Wilder z siłą nawet tylko 1.5X - to masz 1*7 = 7 dla Fury'ego i 1,5*6 = 9 dla Wildera.
Runda 8 - 7:8 dla Fury'ego, biorąc pod uwagę większą wymowę ciosów Wildera - to masz praktycznie zwycięstwo rundy dla Wildera.
Runda 11 - 3:4 dla Fury'ego, to samo co powyżej.
Na pełnym luzie można dać Wilderowi nawet 4 rundy poza tymi w których padł nokdaun!
9, 12 i 7 - bezapelacyjnie dla Wildera.
Rundy 5,8 i 11 - spokojnie można dać dla Wildera. To już jest 6 rund dla Wildera z czego 2 nokdauny. Człowieniu puknij się w łebek i naucz punktować walki, bo remis tej walki to jest ogromny ukłon i fory dane Fury'emu który co najwyżej ledwie ledwie ugrał remis, lizając po drodze dechy
Tu masz dokładne statystyki ciosów. Fury nawet w power punchach wygrał. O jakiej ty wymowie ciosów mówisz? Pomijając dwa kd to Fury zainkasował może 2 albo 3 soczyste ciosy Wildera przez całąwalkę. Nie ładnie tak zakłamywać historie. Nawet 7 runda mogła iść w dwie strony co nawet widać na kartach punktowych.Każdy kto zna się na boksie widział zwycięstwo Furego.
https://www.boxingscene.com/deontay-wilder-vs-tyson-fury-compubox-punch-stats--134262
Napiszę jeszcze raz:
Poza 9 i 12 rundą statystyki wyglądają tak:
https://www.boxingscene.com/deontay-wilder-vs-tyson-fury-compubox-punch-stats--134262
Runda 7 - Wilder total punches 7, Fury 5. To już jest trzecia runda dla Wildera.
Runda 5 - 6:7 w trafionych ciosach dla Fury'ego, dodaj do tego, że mocne ciosy Wildera ważyły znacznie więcej niż mocne ciosy Fury'ego - to runda także dla Wildera. Robisz zwykłe zmienne wagowe - jeśli Fury trafiał z siłą X, a Wilder z siłą nawet tylko 1.5X - to masz 1*7 = 7 dla Fury'ego i 1,5*6 = 9 dla Wildera.
Runda 8 - 7:8 dla Fury'ego, biorąc pod uwagę większą wymowę ciosów Wildera - to masz praktycznie zwycięstwo rundy dla Wildera.
Runda 11 - 3:4 dla Fury'ego, to samo co powyżej.
Na pełnym luzie można dać Wilderowi nawet 4 rundy poza tymi w których padł nokdaun!
9, 12 i 7 - bezapelacyjnie dla Wildera.
Rundy 5,8 i 11 - spokojnie można dać dla Wildera. To już jest 6 rund dla Wildera z czego 2 nokdauny. Człowieniu puknij się w łebek i naucz punktować walki, bo remis tej walki to jest ogromny ukłon i fory dane Fury'emu który co najwyżej ledwie ledwie ugrał remis, lizając po drodze dechy.
Fury nawet w power punchach wygrał"
Człowieku, power punch power punchowi nierówny, naucz się kurwa jakichś podstaw boksu to pogadamy, cios Wildera ma dużo większą wymowę od ciosu Fury'ego i power punch Wildera to jest atom, power punch Fury'ego to przy nim głaskanie.
Boks zawodowy to nie amatorka gdzie liczy się tylko kto kogo musnął jak w szermierce. Tu się liczy technika i WYMOWA CIOSÓW!!!
pacnięcie prostym nie jest równe przyjebaniu na błędnik po którym taki Joshua się zataczał!!!
Wyłuszczyłem Ci wyraźnie - Wilder wygrał według trafionych ciosów 3 rundy z czego 2 nokdauny, poza tym w 3 innych rundach "przegrał" w trafionych ciosach o jedno więcej PACNIĘCIE FURY'EGO!!! JEDNO PACNIĘCIE!! Z czego Wilder jak trafił 6 ciosów to były to mocne wymowne ciosy po których Fury się zataczał i dwa razy lądował na deskach w walce, Fury jak trafił 7 ciosów - to były to pacnięcia. Kurwa człowieku na logikę, co znaczy więcej 6 mocnych bolesnych bomb czy 7 PACNIĘĆ? To nie amatorka gdzie da się taką rundę Fury'emu tylko dlatego, że miał o jedno oczko więcej kurwa człowieku ZLITUJ SIĘ!!!!
To jest ta "wyraźna przewaga"???? 7:6?? 8:7????
Idź kurwa człowieku rozpędź się i jebnij o ścianę bo takich debilizmów to w życiu nie czytałem.
Po wcześniejszych postach już sklasyfikowałem się jako laika boksu co obejrzał w życiu 5 walka na krzyż i struga eksperta. Twoja nic nieznacząca opinia może wzbudzać poruszenie na urodzinach ciotki gdy razem ze szwagrem dyskutujecie o boksie zagryzając kiełbe z grilla i pijąc żuberka prosto z puszki.
Nawet jakby zalozyc ze w power punchach bylo po rowno to wtedy statystyki jabow daja przewage Furyego"
Przewagę 7:6, 8:7 ale, że przyjął ciężkie ciosy a wygrywał 1 pacnięciem a nie ciosem - to rundy na 6:7 czy 8:7 też należy wpisać na konto Wildera, jego ciosy były dużo wymowniejsze niż pacnięcia Fury'ego.
*
*
"Autor komentarza: ShannonBriggsData: 16-06-2019 16:32:29
Ilosc trafionych ciosow jest niepodwazalnie najwazniejszym czynnikiem przy punktowaniu"
Tak - w boksie amatorskim, nie zawodowym. W zawodowym ilość trafionych ciosów jest równie ważna co ich wymowa.
*
*
"Autor komentarza: ShannonBriggsData: 16-06-2019 16:32:29
i tu Fury mial zdecydowana przewage"
Dzięki za potwierdzenie, że jesteś trollem. Zdecydowana przewaga... 7:6, 8:7 xD
Problem lezy w tym, ze zamiast opierac sie na oficjalnych zasadach punktowania wymyslasz jakies swoje wlasne zasady i probujesz je narzucac. Ta walka akurat nie nalezy do trudnych w punktowaniu, sam to sobie komplikujesz, przez co musisz korzystac z compuboxowych statystyk.
Fury trafia ciosami wiecej razy i punktowanie dla niego wszystkich rund poza deskowymi jest najsprawiedliwszym mozliwym wynikiem. Tak sie punktuje walki. Doedukuj sie bo troche to zenujace ze wmawiasz innym ze ta i ta runde wygrywa Wilder, podajesz oficjalne statystyki ktore swiadcza o tym ze wcale tak nie jest, ale racjonalizujesz to w jakis dziwny i tylko sobie znany pokretny sposob ze jednak tak jest...
Z tak uboga wiedza przydaloby sie wiecej pokory.