FURY SZYBKO ROZBIŁ SCHWARZA
Tyson Fury (28-0-1, 20 KO) bez większych problemów rozprawił się z dotychczas niepokonanym Tomem Schwarzem (24-1, 16 KO). Walka potrwała niespełna dwie rundy.
"Król Cyganów" swoje show zaczął już podczas widowiskowego wyjścia na ring - w swoim stylu, na luzie i z humorem. Prawdziwe emocje czekały jednak na kibiców dopiero po pierwszym gongu.
TYSON FURY OPOWIADA O NOKAUCIE NA NIESFORNYM SPARINGPARTNERZE >>>
Pięściarze odpuścili sobie tradycyjne rozpoznanie i przeszli do akcji. Tyson świetnie czuł dystans, był bardzo aktywny i praktycznie nie dał dojść do głosu rywalowi, bijąc cały czas z luzu, głównie ciosami z lewej ręki.
W drugiej rundzie Fury rozpoczął z odwortnej pozycji i po raz pierwszy mocniej trafił Schwarza lewym sierpowym. "Król Cyganów" poczuł krew i rozpoczął swój koncert. Wyspiarz rozbił przeciwnikowi nos i po całej serii posłał Niemca na deski. Pięściarz zdołał jeszcze wstać, jednak Fury nie wypuścił okazji z rąk, zasypał bezradnego Schwarza gradem ciosów w narożniku i nie dał wyboru sędziemu ringowemu, który przerwał nierówny bój.
TYSON FURY: 22 LUTEGO REWANŻ Z WILDEREM! ZNOKAUTUJĘ GO! >>>
W walce poprzedzającej "danie główne" Jesse Hart (27-2, 21 KO) pokonał doświadczonego Sulivana Barrerę (22-3, 14 KO). Ambitny Kubańczyk na przekroju całej walki parokrotnie był "podłączony", a ósmej rundzie wylądował na deskach. Po 10 rundach sędziowie punktowali zwycięstwo Amerykanina w stosunku 99-90, 96-93 oraz 97-92.
Dajcie mu czas na odbudowę zdrowia i kondycji.
Trochę pośpiewa trochę potańczy i trochę poobraza innych. Skoro w USA sprzedaje się wrestling to i Fury się sprawdzi.
Walka która oprócz zarobku nie daje żadnej wiedzy na temat Tysona jego formy itd. Jedynie można zauważyć że się jakoś specjalnie nie wysilal bo trochę przytyl.
Fury jest gotowy na rewanż z Wilderem od dawna nie potrzebuje rund on tylko chce dobrze zarobić i dać show !