MISTRZ UFC: NAJDZIWNIEJSZA WALKA JAKĄ WIDZIAŁEM
Redakcja, Twitter
2019-06-16
- Właśnie widziałem chyba najbardziej szaloną rzecz w boksie podczas gali na Łotwie - komentuje Daniel Cormier, mistrz UFC wagi ciężkiej. Chodzi oczywiście o kontrowersje wokół porażki Krzysztofa Głowackiego (31-2, 19 KO) z Mairisem Briedisem (26-1, 19 KO) w półfinale turnieju WBSS kategorii cruiser (90,7kg).
"Najpierw cios z łokcia, potem gong, którego nie usłyszał sędzia i akcja jeszcze piętnaście sekund po nim. Ten koleś (Głowacki) został zdzielony łokciem, a chwilę potem przegrał przed czasem" - dodał Cormier.
Andrzej Wasilewski, promotor Krzyśka, już zapowiedział złożenie protestu. Ale nawet on, ze swoimi zdolnościami i dbaniem o swoich zawodników, może tu mało wskórać... Kontrowersje pozostaną jeszcze na długo!
http://www.bokser.org/content/2015/11/06/125618/index.jsp
"Władze World Boxing Council zapowiedziały wprowadzenie surowszych reakcji na zabronione uderzenia w tył głowy, do których często dochodzi podczas walk bokserskich.
W trakcie konwencji WBC w Chinach prezydent federacji Mauricio Sulaiman podkreślał, jak groźny jest każdy tzw. rabbit punch. Tragiczny przykład skutków, które może wywołać, miał miejsce w ubiegłym miesiącu na gali Premier Boxing Champions w Wirginii, gdzie portorykański pięściarz Prichard Colon padł ofiarą fauli Terrela Williams i doznał krwotoku mózgowego. 23-latek do dzisiaj znajduje się w śpiączce."
Breidis powinien pozwalać na faule (ciosy w tył głowy) i szlachetnie przegrać?
Nie mniej po gongu żaden z nich nie zrezygnował z wymiany i niestety ucierpiał na tym Głowacki. Nie było najlepszym rozwiązaniem kopać się z koniem po KD, ale taki jest Główka.
Widzę trollu, że trolling od rana. Nie porównuj ciosu z łokcia w twarz do uderzenia w tył głowy, jakie zdarzają się w każdej walce. Cios z łokcia w twarz to praktycznie cios kończący walkę i czysta bandyterka. Cios w tył głowy to cios który zdarza się w każdej walce i pierdyliard razy w każdej walce.
Faul faulowi nie jest równy trollu - za jedne należy się odjęty punkt, za inne dyskwalifikacja.
Nie, powinien dac sedziemu wykonywac swoja prace. Zauwazyl to sedzia? Zauwazyl. Krzyknal stop? Krzyknal. Ruszyl do zawodnikow? Ruszyl. Tylko Briedis zanim puscil klincz jeszcze sam chcial dac cos od siebie Glowce(wnioskuje, ze sedzia skoro zastopowal to szedl rozwiac ta sytuacje, moze chcial ostrzec Krzyska). Zawodnik nie ma prawa tak sie zachowywac. Sam Briedis przyznal po walce ze sie podpalil w tamtym momencie. Sedzia jest po to zeby wlasnie sie nie podpalac. Podobna sytuacja jak Ortiz z Mayweatherem. Brak ducha sportu, czysta chuliganka. I jeden cios w tyl glowy Krzyska nie jest przyczyna serii bledow jakiej dopuscil sie gospodarsko prowadzacy pojedynek sedzia. Nikt tu nie pisze, ze w innych okolicznosciach Glowka by to wygral. Byl gorszy czy lepszy, zostal okradziony ze swoich przywilejow, a sedzia go nie obronil mimo ze to jego obowiazek w takich sytuacjach.
Oczywiście praca sędziego karygodna.
a teraz z uśmiechem na ustach czekam na bana od redakcji :)