JOE JOYCE: ANDY RUIZ JR NIE CHCIAŁ ZE MNĄ SPAROWAĆ W BIG BEAR
Pukający do drzwi czołówki wagi ciężkiej Joe Joyce (9-0, 9 KO) sparował swego czasu z Anthonym Joshuą (22-1, 21 KO) i nie spodziewał się, że podopieczny Roba McCrackena polegnie w walce z Andym Ruizem Juniorem (33-1, 22 KO). Joyce miał okazję oglądać sparingi Meksykanina i nie był pod wrażeniem.
- Nawet przez sekundę nie pomyślałem, że Andy Ruiz może wygrać z Joshuą. Widziałem kiedyś Ruiza na sparingach w gymie w Big Bear. Sparował z Charlesem Martinem i miał trudności z wytrzymaniem czterech rund. Nie chciał sparować ze mną. Myślałem, że Joshua się po nim przejedzie. Mało jak widać wiedziałem - mówi Joyce, pracujący od kwietnia z nowym trenerem, Adamem Boothem.
BRYANT JENNINGS STRASZY JOYCE'A >>>
- Sparowałem z Martinem przez dużo więcej rund niż Ruiz. Myślę, że Meksykanin nie był w formie, miał kłopoty z kondycją i z wysokością (gym Abela Sancheza, o którym mówi Joyce, leży w górach i zawodnicy mają tam często problemy z oddychaniem, zwłaszcza w pierwszych dniach po przyjeździe - przyp.red.). Nie miałem pojęcia, że Ruiz tak mocno bije. Musiał naprawdę ostro trenować przed walką w Nowym Jorku - dodaje wicemistrz olimpijski z Rio.
- Ruiz był bardzo spokojny, gdy Joshua zrzucał swoje bomby. Szybko kontrował i nisko schodził. To zaskoczyło Joshuę. Myślę, że walka z Ruizem pokazuje przy tym, iż Joshua nie ma dobrej szczęki. Kiedy zostanie trafiony, wpada w kłopoty. Wyobraźmy go sobie przeciwko Wilderowi... Kiedy Kliczko posłał AJ'a na deski, nie potrafił go wykończyć, Ruiz to zrobił. Taka jest różnica - podsumowuje Brytyjczyk, który już 13 lipca w Londynie zmierzy się z Amerykaninem Bryantem Jenningsem (24-3, 14 KO), byłym pretendentem do tytułu mistrza świata królewskiej dywizji.
Joyce zaznaczył ot po prostu że nie wydawało się by Ruiza było stać na taką niespodziankę bo sprawiał wrażenie znacznie gorszego niż się może teraz wydawać.
Ta opinia wcale mnie nie dziwi.