ADAM KOWNACKI: ARREOLA TO WOJOWNIK, BĘDZIE CIEKAWIE
- Powoli, krok po kroku, do celu - mówi Adam Kownacki (19-0, 15 KO), który 3 sierpnia na Brooklynie w głównej walce wieczoru skrzyżuje rękawice z byłym trzykrotnym pretendentem do tytułu mistrza świata wagi ciężkiej, Chrisem Arreolą (38-5-1, 33 KO).
- Ktoś chyba w końcu zorientował się, że po moim występie hala pustoszeje i nareszcie dostałem walkę wieczoru. Ale cała rozpiska będzie bardzo ciekawa - kontynuował nasz polonijny wojownik urodzony w Łomży. Przed nim kibice obejrzą walki Marcusa Browne'a (23-0, 16 KO) z Jeanem Pascalem (33-6-1, 20 KO) w wadze półciężkiej oraz Andre Berto (32-5, 24 KO) z Miguelem Cruzem (18-1, 12 KO) w kategorii półśredniej.
- Mam nadzieję, że znów wygram w efektownym stylu. Znokautował przecież Szpilkę i Washingtona szybciej niż zrobił to Deontay Wilder i nie ukrywam, że z Arreolą również chciałbym uporać się szybciej niż on. Wygrana przybliży mnie jeszcze bardziej do walk mistrzowskich. W boksie nigdy nic nie wiadomo i można dostać taką szansę niespodziewanie, co pokazała sytuacja Andy'ego Ruiza, który zastąpił Jarrella Millera i pokonał Joshuę. Nie mogę się w każdym razie doczekać powrotu na ring. Arreola to prawdziwy wojownik, zawsze wychodzi do ringu po to, by walczyć, tak więc kibice powinni dostać naprawdę dobre widowisko - dodał Kownacki.
Eeeh szkoda gadać
Arreola to wojownik,ale po wielu wojnach.Teraz walczy rozważniej.Ciekawy jestem tej walki.Mysle ze będzie bardzo dobra,ale może być tez trudna dla Kownasia
Nie chciałbym oglądać tej walki z prędkością x 1.25
Kolego czyzby zbyt wiele ciosow przyjetych na glowe?
Niewielu.
Czy zrobiłby to Adam?
On tak nie bije po rotacji.
Tharivol Co jak co ale na Kownackiemu nie można zarzucić pasywności w ringu co najwyżej w końcowych rundach z intensywnością jaką prezentuje mogą go łapać lekkie kryzysy kondycyjne.Gdyby Szpilka miał choć w połowie takie serce do walki co on to Jenningsa wciągnął by nosem jak tabakę.