ZAB JUDAH W ŚPIĄCZCE - EDIT: STAN LEPSZY NIŻ POCZĄTKOWO PISANO
Rano pisaliśmy o tym, że Meksykanin Felipe Orucuta (36-6, 30 KO) zapadł w śpiączkę po brutalnej porażce z rąk Jonathana Javiera Rodrigueza (21-1, 15 KO). Okazuje się, że w równie złym stanie po porażce jest sławny Zab Judah (44-10, 30 KO)!
Były mistrz świata dwóch kategorii przegrał w piątkową noc z Cletusem Seldinem (24-1, 20 KO) w jedenastej rundzie. Dopiero dziś dowiadujemy się, że Judah jest w śpiączce, a jego życie jest zagrożone. Dawny champion po walce pojechał do szpitala na badania kontrolne, a tam jego stan się pogorszył.
Blisko 42-letni pięściarz z Brooklynu doznał poważnego urazu mózgu, choć nie podano dokładnych szczegółów. Jest wprowadzony w stan śpiączki farmakologicznej i walczy o życie, podobnie zresztą jak ciężko znokautowany tej samej nocy Orucuta. Wideo poniżej.
EDIT: Okazuje się, że Juda jednak nie został wprowadzony w stan śpiączki. Przebywa za to w szpitalu. Informację uaktualnił znany dziennikarz Steve Kim.
Zab jest już stary jak na zawodowca a wystawiono go na zawodnika który umie nokautować.
Dodatkowo wczoraj odbyła się gala MMA podczas której można było obejrzeć wątpliwej jakości, zwycięski pojedynek brata Pudziana. Krystian Pudzianowski po walce sprawiał wrażenie, że zaraz zejdzie na zawał. Podczas werdyktu musiano go podtrzymywać żeby się nie przewrócił.
Kiedyś dojdzie w końcu do tragedii, która spowoduje polepszenie weryfikacji zawodników, bo obecnie chyba jedynie stosowanie dopingu jest w stanie wykluczyć fightera z uczestnictwa w walce. Poza tym niemal każdy może wyjść do ringu/klatki i zostawić tam zdrowie lub życie.
Każdy decyduje za siebie sam zapewne nie chciałbyś zeby ktos cie z czegoś wykluczał skoro sam sądzisz ze sie do tego nadajesz. Każdy zna ryzyko i wie czym grozi ten sport czy każdy inny sport walki i podejmuje te ryzyko. Nie ma co sie o kogoś martwić kazdy ma własny rozum.
Ależ ma ambicję! Bez względu na wszystko staje w ringu. :-)
A ty widziałeś galę w Starachowicach?Może dowiedz się ile sprzedał PPV.Myślę,że nie wiecej jak sto.Na gali też ludzi nie było.Na gali na Narodowym ile ludzi było???więc wyhamuj trochę.Huja sprzedaje,bo kto chce go oglądać...A co do newsa,to niestety czarny ten weekend na ringach.Powrotu do zdrowia tylko wypada życzyć.
Marcin swoje kilkanaście walk zawodowych traktuje i wypowiada się o nich jakby każda z nich była ringową wojną o MŚ. Marcin swoje dokonania sportowe widzi całkowici inaczej w swojej głowie niż cała reszta.
Jak się go redaktor zapytał : "No tak Marcin, ale większość Twoich przeciwników miało ujemny rekord" Mina Marcina bezcenna.