TRWAJĄ NEGOCJACJE W SPRAWIE REWANŻU JOSHUY Z RUIZEM
Eddie Hearn, promotor byłego już mistrza świata wagi ciężkiej Anthony'ego Joshuy (22-1, 21 KO) ujawnił, że trwają już negocjacje w sprawie rewanżu Brytyjczyka z jego pogromcą Andym Ruizem Juniorem (33-1, 22 KO). Brane pod uwagę są listopadowe i grudniowe daty.
HEARN O ZACHOWANIU OJCA JOSHUY >>>
Według Hearna rewanż chce zorganizować w tej chwili wiele krajów, m.in. Arabia Saudyjska, Katar, Zjednoczone Emiraty Arabskie i Nigeria - kraj, z którego pochodzą rodzice Joshuy (jego matka jest Nigeryjką, w ojcu "płynie krew nigeryjska i irlandzka").
Głównymi kandydatami do zorganizowania rewanżu pozostają natomiast Wielka Brytania (stadion Principality w Cardiff) i Stany Zjednoczone (nowojorska Madison Square Garden, w której odbyła się pierwsza walka). Hearn twierdzi, że Joshua chciał rewanżu właśnie w Nowym Jorku, ale promotor chce go namówić na walkę w Cardiff.
Osobną kwestią pozostaje wynagrodzenie Andy'ego Ruiza Juniora. Meksykanin powiedział ostatnio, że za rewanż na Wyspach musiałby otrzymać pięćdziesiąt milionów dolarów, w przeciwnym wypadku nie wybierze się poza Amerykę. Mówi się jednak, że w kontrakcie na pierwszą walkę została już zawarta kwota wynagrodzenia dla Ruiza za ewentualny drugi pojedynek. Ma ona nie przekraczać dziesięciu milionów.
Antek dostał oklep aż miło w swoim "wielkim debiucie w USA" od niedocenianego grubaska, który miał byc tylko formalnością to niech wrócą do MSG i dopełnią tej formalności.
W UK Joshua wjedzie znowu na odpowiednie witaminy i będzie miał dodatkowe plusy, chociaż kondycji na 12 rund i tak tym nie zyska :D A niestety Ruiz ma tej kondycji mimo tuszy na 12 rund napieprzanki co widać było w walce z Parkerem.
Nadal stawiam że coś nie pyknie i do remisu nie dojdzie, bądź dojdzie ale nie tak od razu!
Pieprzyć te głupie kontrakty rewanżowe w przypadku porażki mistrza śmieszne zabezpieczenia. Zapoczątkował to Kliczko i tak się to ciągnie.
Skąd info, że zapoczątkował to Kliczko? Rahman po wygraniu z Lewisem, też zgodnie z klauzulą rewanżową, musiał w pierwszej kolejności dać rewanż Lewisowi. I też wątpię, by był to wynalazek sztabu Lewisa, pewnie standardowa praktyka z wcześniejszych lat.
Championowi nie chodzi o sam fakt rewanżu ale warunki jego odbycia. Rewanż powinien odbyć się na warunkach Ruiza i powinien dostać podział z zyskiem dla siebie bo to on ma teraz pasy. To właśnie to napisał Champion ale nie zrozumiałeś dobrze jego przekazu. Pozdrawiam
Czy musiał odstawić koksy i wyglądał źle?
Coś mogło w tym być.
W rewanżu będzie musiał walczyć ostrożnie, uruchomić nogi, być szybszym.
Zatem będzie potrzebna mu kondycja... a przy takiej masie mięśniowej to będzie trudne...
Championowi nie chodzi o sam fakt rewanżu ale warunki jego odbycia. Rewanż powinien odbyć się na warunkach Ruiza i powinien dostać podział z zyskiem dla siebie bo to on ma teraz pasy. To właśnie to napisał Champion ale nie zrozumiałeś dobrze jego przekazu. Pozdrawiam"
Ale to jest błędne rozumowanie. Joshua dał Z ŁASKI walkę Ruizowi. Nie musiał jej dawać mu, miał na horyzoncie wiele opcji, to on tutaj był absolutnie dominującą stroną w dopięciu pierwszej walki, więc to on powiedział - okej, dam Ci tę walkę, dam Ci SZANSĘ na zarobienie wielkiej kasy i zrobienie kariery, ale pod warunkiem natychmiastowego rewanżu jeśli przegram i to rewanżu na MOICH ZASADACH.
Uważasz, że to nie fair? To skoro Ruiz taki mocny jeśli chodzi o warunki, to trzeba było osiągać te wielkie miliony i karierę bez Joshuy. Jakoś tego nie widziałem, a Ty widziałeś? Co Ty myślisz, że to za darmo taka szansa?
A z jakiej niby racji? Joshua mógł go olać i facet by dziś dalej walczył w zapchlonych irlandzkich salach z Dimitrenkami i innymi hegemonami za psi grosz.