CZŁOWIEK, KTÓRY POKONAŁ RUIZA: WCALE NIE JESTEM ZDZIWIONY
Joseph Parker (25-2, 19 KO) to jedyny człowiek, który pokonał Andy'ego Ruiza Jr (33-1, 22 KO) na ringu zawodowym. Zapowiadał, że Anthony Joshua (22-1, 21 KO) będzie miał z nim trudną przeprawę, nie jest więc wcale zdziwiony takim obrotem spraw.
Nowozelandczyk pokonał nowego championa IBF/WBA/WBO pod koniec 2016 roku. Panowie rywalizowali wtedy o wakujący tytuł federacji WBO. Przechwycił go Joseph, lecz dziś należy już do Andy'ego.
- Miałem trudną przeprawę z Ruizem, lecz tego się właśnie spodziewałem. Wcześniej sparowałem z nim w Las Vegas i powtarzałem wszystkim wokół, by nie lekceważyli go przez wzgląd na to, jak prezentuje się fizycznie. Bo jego wygląd może naprawdę zmylić. Wiedziałem, że bardzo dobrze wywiera pressing i ma duże serducho do walki. Jeśli ktoś go nie zna, może się naprawdę zdziwić, jak dużo ten facet potrafi. Fajnie bije kombinacjami i ma przy tym bardzo szybkie ręce. Fajnie też miksuje swoje akcje, bijąc na zmianę na korpus i na górę. W drugiej połowie naszej walki nieco spuścił z tonu i przechyliłem szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Ruiz nie ma nic do stracenia i mocno wejdzie w walkę. Przyjmie parę ciosów, ale sam również zada ich kilka. To jego styl, przyjąć i oddać - mówił Parker na kilka dni przed starciem Joshuy z Ruizem. Stawiał wtedy na wygraną na punkty Anglika, podkreślał jednak zagrożenie, jakie niesie za sobą pretendent. Ruiz wygrał w nocy z soboty na niedzielę przez TKO w siódmej rundzie.
- Wielu ludzi lekceważy Andy'ego tylko dlatego, że wygląda jak wygląda. A on miał coś do udowodnienia. Wiedział doskonale, że będzie w stanie przyjąć parę mocniejszych ciosów, a potrafi świetnie wywierać presję. Dał kapitalną walkę. Zdziwiła mnie tylko łatwość, z jaką Ruiz trafia Joshuę celnymi ciosami. Tych czystych ciosów było za dużo. Nie byłem zdziwiony samym wynikiem, tylko faktem, że Joshua przyjął aż tak dużo. Mi udawało się trzymać Ruiza z daleka od siebie, bo gdy zbliży się na swój dystans, jest naprawdę bardzo groźny. Bije szybko i mocno. Ruiz twierdzi, że nie przegrał naszej walki, jeśli więc chce coś udowodnić, na pewno zaakceptujemy taki rewanż - powiedział Parker, który kolejny pojedynek stoczy 29 czerwca w Providence podczas gali Sulęcki vs Andrade. Jego rywalem będzie dobrze znany polskim kibicom Eric Molina (27-5, 19 KO), pogromca Tomka Adamka i dwukrotny challenger do tytułu mistrza świata wagi ciężkiej.
Ale nikt tu nie twierdzi, że stawiał na Andiego Ruiza Jr. Jednak gdybyś posłuchał(a) wywiadów Parkera i jego trenera - Kevina Barry przed walką AJ vs Ruiz JR to zauważył(a)byś, że obaj przestrzegali Anthonego Joshuę przed Ruizem Jr, mówili, żeby nie lekceważyć Andego, bo to bardzo dobry pięściarz, żeby nie sugerowali się jego wyglądem.
Tak piszą ci co boks znają z forum i internetu a żaden z nich nie przesparował w życiu 2 min.
Poniżej co napisałem pod pierwszym postem jak pokazał się news o walce. Choć stawiałem AJ za pewniaka to wiedziałem że może się pośliznąć.
http://www.bokser.org/content/2019/04/29/220644/index.jsp
Tak się składa, że pod podrzuconym przez Ciebie linkiem jest też mój komentarz.
Parker wygrał bo walka odbyła się na jego podwórku. Parker to kolejny król własnego podwórka.
To ja poproszę o wymienienie tych pięściarzy, którzy są królami obcych podwórek.
USYK
Ramirez82
USYK
Sporo ich...