FURY: RUIZ? ŻADEN PROBLEM, JA NIE JESTEM KULTURYSTĄ ZE SZKLANĄ SZCZĘKĄ

Redakcja, ESPN Los Angeles Radio

2019-06-05

- Schwarz staje przed życiową szansą. Może odmienić swoje życie, a do tego czerpie inspirację z tego, co w sobotę zrobił Ruiz pokonując Joshuę - mówi Tyson Fury (27-0-1, 19 KO). Nie mogło oczywiście zabraknąć paru słów o wpadce Anthony'ego Joshuy (22-1, 21 KO), który poległ w siódmej rundzie potyczki z Andym Ruizem Jr (33-1, 22 KO).

- Wyobraźcie sobie, co teraz czuje Joshua? Zbudował muskulaturę niczym Adonis, jest pięknie wyrzeźbiony, a tu przychodzi mały grubasek, który wyjadł wszystkie Snickersy w Kalifornii i cię pokonuje? Co za wstyd. Gdyby to przytrafiło się mi, chyba już nigdy więcej nie pokazałbym się w miejscu publicznym - kontynuował "Król Cyganów", który za dokładnie dziesięć dni spotka się z Tomem Schwarzem (24-0, 16 KO).

- Ludzie dużo mówią o łatwej wygranej, a przecież Schwarz to duży, silny i niepokonany dotąd zawodnik. Po tym co zobaczył w walce Ruiza z Joshuą będzie miał jeszcze dodatkową motywację. Na szczęście Tyson pozostaje w treningu praktycznie od walki z Wilderem. Jeśli nawet wydawało mu się, że czeka go łatwa robota, pomyśli trochę inaczej po tym co stało się właśnie w Nowym Jorku. Inna sprawa, że według mnie Ruiz Jr nie sprawiłby większych problemów Tysonowi - przekonuje promotor Brytyjczyka, Frank Warren.

- Joshua rozglądał się już za walką z Wilderem, a teraz wraca do Anglii jako pobity facet. Ruiz? Załatwiłbym go problemu. On chce uczynić w ringu wojnę, a ja punktowałbym go całą noc lewym prostym. No ale ja jestem "mistrzem liniowym", a nie jakimś kulturystą ze szklaną szczęką. Zawsze powtarzałem, że Joshua wcale nie jest taki dobry, lecz nie wszyscy chcieli mnie słuchać - zakończył Fury.