GOŁOWKIN: NA 99 PROCENT DOJDZIE DO TRZECIEJ WALKI Z ALVAREZEM

Były mistrz świata wagi średniej, Giennadij Gołowkin (38-1-1, 34 KO) jest przekonany, że dojdzie do jego trzeciej walki z Saulem Alvarezem (52-1-2, 35 KO), ale najpierw trzeba pokonać w najbliższy weekend Kanadyjczyka Steve'a Rollsa (19-0, 10 KO) w Nowym Jorku. Gołowkin porusza również kilka innych ciekawych tematów.

- Walka z Rollsem to pomysł ludzi DAZN, platforma wchodzi do Kanady i trzeba stoczyć walkę z kanadyjskim rywalem (...) Jeśli chodzi o rozstanie z Abelem Sanchezem, to nie wiem, czy zostałbym z nim nawet w przypadku zwycięstwa w drugiej walce z Canelo. Abel nie chciał niczego zmieniać, ja chcę się ciągle uczyć nowych rzeczy. Więcej i więcej - mówi ''GGG'', który niedawno związał się z nowym trenerem, Jonathonem Banksem.

- Na 99 procent dostanę trzecią walkę z Canelo we wrześniu. To dobra walka dla wszystkich, dla sportu i dla biznesu. Ludzie z DAZN zapewnili mnie podczas podpisywania umowy, że do pojedynku z Meksykaninem dojdzie. Chciałbym, żeby tym razem doszło do niego w Nowym Jorku. Tam są prawdziwi fani boksu, nie tylko turyści, którzy chodzą do kasyn i celebryci (Gołowkin nawiązuje tutaj oczywiście do fanów w Las Vegas - przyp.red.) - dodaje Kazach.

- Przeprowadziłem się z rodziną na stałe do Los Angeles. To kompletnie inny świat niż Kazachstan. Moja rodzina i ja mamy tutaj lepsze warunki do rozwoju. Oczywiście moi ludzie w Kazachstanie wiedzą, że mam w sercu ojczyznę (...) Oglądam w USA dużo MMA, lubię bardzo wielu zawodników, między innymi Conora McGregora i Khabiba Nurmagomedowa. Nie jest jednak możliwe, by Khabib pokonał Floyda, nie powinien przechodzić do boksu, by stoczyć taką walkę. Conor to trochę inny przypadek, fenomen, który sprawdziłby się w każdym sporcie, ale nie ma dobrej kondycji. Ja z kolei próbowałem zapasów, jiu-jitsu i muay thai w Kazachstanie. To bardzo trudne sporty, boks jest łatwiejszy (śmiech). Zostanę jeszcze w boksie minimum przez trzy lata - podsumowuje jeden z najlepszych zawodników ostatniej dekady.