RUIZ JR ZDOBYŁ UZNANIE, TRZY PASY I... PACZKĘ SNICKERSÓW
Gdy tylko ogłoszono oficjalnie walkę, Andy Ruiz Jr (33-1, 22 KO) został zaproszony do jednego z programów, który kończy się sprawdzeniem siły ciosu na specjalnej maszynie. Ówczesny pretendent, dziś już mistrz świata wagi ciężkiej, otworzył Snickersa, zagryzł i huknął prawym sierpem, wykręcając lepszy wynik niż Anthony Joshua (22-1, 21 KO). Było trochę zabawy, ale teraz ludzie od marketingu czerpią z tego pełnymi garściami.
Pretendent pytany o zabawną scenkę sprzed kilku tygodni mówił na kilkadziesiąt godzin przed walką, że w szatni też zje ulubionego batona, by jeszcze mocniej pobić mistrza.
- Jem Snickersy od szóstego roku życia. Od siódmego roku, czyli od mojej pierwszej walki amatorskiej, tata zawsze dawał mi go przed walką. Przed starciem z Joshuą też go przegryzę - żartował(?) nowy champion IBF/WBA/WBO wagi ciężkiej.
Amerykanin z meksykańskimi korzeniami rzeczywiście sprawił niespodziankę, posyłając faworyzowanego Anglika dwukrotnie na deski w trzeciej rundzie i jeszcze dwa razy w siódmej. Wygrał przed czasem. Dostał za to trzy pasy, ale również... nową paczkę ukochanych batonów.
"Gratulacje dla nowego mistrza. To słodkie zwycięstwo, tak samo jak słodka paczka, jaką ci właśnie wysyłamy" - napisali przedstawiciele firmy. Teraz można się delektować, byle nie przesadzić, bo przecież na przełomie listopada i grudnia ma dojść do rewanżu.
Swoją drogą może zabawny żart zakończy się teraz jakimś kontraktem reklamowym?
Niech korzysta ze sławy i możliwości będąc MŚ, nie sądzę że będzie długo panował na tronie, ale to zawsze 5 min...
A mi niebardzo szkoda AJa... Spójrz proszę na jego filmy z przygotowań. Bardziej mi przypomina od jakiegoś czasu celebrytę pozującego w ciuchach UA niż boksera skupionego na obronie MŚ. O tyle o ile jeszcze 2 lata temu wierzyłem, że przygotowuje się do walk niczym Władymir Kliczko tak od walki z Takamem jakoś mocno zdrętwiał, zadaje mniej ciosów, swoje też wyłapał zarówno z Carlosem jak i Saszą, uwieczniły się jego braki. Z uwagi na masę mięśniową, jeśli nie tego nie zrzuci to z biegiem lat będzie jeszcze bardziej kołkowaty i kondycji nie popraw. A tak naprawdę czym on ma się przejmować - przegrał z nie byle kim, ma teraz dużo do udowodnienia przed rewanżem.
PS: Postawiłem 5zł na Ruiza, że wygra w rundach 1-6 i się pomyliłem... :D
Fajnie jakby Ruiz został twarzą Snickersów.
Rozumiem, ale kontrakty reklamowe największych gwiazd sportu zobowiązują. Ale czy AJ zaniedbywał przygotowania? Myślę, że to wciąż tytan pracy, po prostu od czasów walki z Kliczko, stał się ostrożniejszym pięściarzem, przez co mniej efektownym. Z Ruizem się podpalił i to był błąd.