ALLEN: JEŚLI JOSHUA ZNÓW PRZEGRA Z RUIZEM TO BĘDZIE SKOŃCZONY

- Na miejscu Joshuy nie brałbym rewanżu, tylko wyjechał na jakąś wyspę i już nie boksował - mówi David Allen (17-4-2, 14 KO), rodak, były sparingpartner i kolega z grupy Matchroom. Przypomnijmy, że Anthony Joshua (22-1, 21 KO) poległ w nocy z soboty na niedzielę z Andym Ruizem Jr (33-1, 22 KO) i stracił pasy IBF/WBA/WBO wagi ciężkiej.

Allen wielokrotnie pomagał Joshui w sparingach. Po raz pierwszy już siedem lat temu.

- Joshua był bez wyrazu w tym pojedynku. A co gorsze, na końcu tak naprawdę się poddał. To była gorsza porażka niż na przykład wpadki Lennoxa Lewisa z McCallem czy Rahmanem. Tam był po prostu nokautujący cios. W tym przypadku Ruiz w większości rund obijał Joshuę. I miał go aż cztery razy na deskach. Zawsze wydawało mi się, że Anthony jak na swoją budowę, atletyzm i siłę jest dosyć delikatny. To wielki atleta, lecz dość kruchy. Rewanż zapowiada się więc ekscytująco - kontynuował "Biały Nosorożec".

- Joshuę mógł pokonać Wilder bądź Fury, ale dobrze się stało, że pokonał go ktoś taki jak Ruiz Jr. To wstrząśnie trochę wagą ciężką. Poza tym to miły facet i właśnie na zawsze odmienił swoje życie. Oczywiście kibicowałem Joshui, lecz jeśli miał go ktoś pobić, to cieszę się, że dokonał tego ktoś taki jak Ruiz - nie ukrywa Allen, który 20 lipca skrzyżuje rękawice z Davidem Price'em (24-6, 19 KO).

- Jeśli Anthony pokona w rewanżu Ruiza, napisze swoją historię. Będzie można mówić, że wrócił, wziął rewanż jak prawdziwy mistrz itp. Ale jeśli przegra z nim po raz drugi, będzie po prostu skończony. Ktoś taki jak ja może przegrać kilka walk, bo i tak mało kto we mnie pokłada nadzieje, natomiast Anthony nie może przegrać drugiej walki z rzędu. Szczerze mówiąc gdybym był na jego miejscu, poleciałbym na jakąś wysepkę i już nigdy nie boksował. W rewanżu będzie spoczywać na nim wielka presja. Nie jestem zwolennikiem zmiany trenera po porażce, lecz w przypadku Joshuy być może potrzebne są jakieś zmiany - zakończył Allen.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: teanshin
Data: 03-06-2019 06:12:30 
Tak jak myślałem. Zaczęło się wieszanie psów bo Bóg boksu przegrał walkę. Właśnie przez takie komentarze ludzi ze środowiska będzie mu o wile ciężej się pozbierać. Dopiero za kilka dni to do niego dotrze co się tak na prawdę stało, będzie potrzebował sporo wsparcia a nie krytyki. Zapewne w przeciągu kilku tygodni ogłoszą plany co dalej.
 Autor komentarza: j28
Data: 03-06-2019 07:19:54 
Tyle, że może nie być rewanżu...

https://www.polsatsport.pl/wiadomosc/2019-06-02/rewanz-ruiza-z-joshua-spokojnie-teraz-karty-rozdaje-al-haymon/
 Autor komentarza: Ramirez82
Data: 03-06-2019 07:30:44 
Przykro to mowić, ale zgadzam sie, że przegrana w rewanżu rzeczywiście bedzie końcem AJ. Zrezygnowanie z rewanżu chyba też, bo jeśli ktoś kto był na szczycie, miał pasy i zrezygnuje z możliwości odzyskania ich, w oczach wszystkich na zawsze straci status mistrza.
 Autor komentarza: drozdi
Data: 03-06-2019 07:56:36 
To, że AJ nie jest demonem kondycji to było wiadomo od dawna. Odporność była też kwestionowana. Ale najbardziej zastanawiające jest to jaką AJ miał mimikę i zrezygnowanie na twarzy. On sam zdał sobie chyba sprawę jaka presja na nim ciążyła i jaką łatkę mu przyklejono a to tylko człowiek a nie Bóg za jakiego go uważano. Po walce był szczęśliwy, że przegrał.
Drugą sprawa to to, że teraz chętniej inni zawodnicy będą wdawali się z nim w wymiany bo prysnął mit niezniszczalnego. Moim zdaniem rewanż jest bardzo ryzykowny bo oczywiście Joshua może wyciągnąć wnioski ale Ruiz też raczej nie prześpi tego okresu. Drugi raz może nie dać się złapać na bomby od AJ z kolei ten drugi będzie musiał atakować aby zmyć plamę a jak się okazało na bezwzględną wojnę nie ma raczej atutów.
 Autor komentarza: gluton
Data: 03-06-2019 08:32:01 
Hejterzy Furego śmiali się i wyzywali go jak mówił, że AJ do duża ci*a .
A tu masz. W tej walce nie miał jaj!Wiedzialem że nie pasują mu tacy bokserzy jak Ruiz po walce z Parkerem, który nie podjąŁ RYZYKA ALE MÓGŁ TO WYGRAĆ JAKBY PRZYCISNĄŁ.
w REWANŻU NIC SIĘ NIE ZMIENI.Oczywiscie jeden cios zmienia walkę, a tak moglo być.Ruiz leżał i dalej przyjmował. AJ nie skończył dzieła i poległ.
Fury królem HW !!!!
:)
 Autor komentarza: Ramirez82
Data: 03-06-2019 09:21:16 
Autor komentarza: glutonData: 03-06-2019 08:32:01

Fury królem HW !!!!
:)


Król? Czy król po największym sukcesie, na 2,5 roku spocząłby na laurach? Czy po nieudanej próbie powrotu na szczyt, nie podjąłby kolejnej?

Oczywiście, że mógł zdać sobie sprawę, że nie jest od razu gotowy na rewanż i za pół roku to udowodni. Ale na to trzeba poczekać.
 Autor komentarza: Deadpool89
Data: 03-06-2019 09:23:35 
Joshua to ten bum co przewraca sie od byle ciosu???
 Autor komentarza: Ramirez82
Data: 03-06-2019 09:34:00 
Hehe, na rozkładzie Whyte, Kliczko, Parker, Powietkin, zunifikowana większość pasów mistrzowskich, ale bum - jakim bezmózgiem trzeba być, by tak postrzegać rzeczywistość?
 Autor komentarza: didier89
Data: 03-06-2019 09:37:54 
Kliczko też przegrywał....
Nie ma co go skreślać
Większość mistrzów ma swoje wpadki.
Pragnę przypomnieć że szpilka dobrze sobie radził z wilderem, a fury leżał z cuninghunem i sam sobie w głowę trafił.
 Autor komentarza: Miro
Data: 03-06-2019 09:42:55 
Moim zdaniem Joshua przegrał walkę mentalnie i psychicznie, bo przecież nie zatracił umiejętności pięściarskich i nokautującego ciosu. Słyszałem, że przed walką nawet korzystał z pomocy psychologa ? Mistrz świata ? Jak wszedł do ringu zastanawiałem się czemu wypycha ten ochraniacz. Odebrałem to jaki trik nerwowy. Joshua się spalił przed walką nie wytrzymał presji utrzymania stanu zero porażek.Jak przed walką przeżywał, że będzie walczył w miejscu gdzie walczyli najwięksi - Ali, Tyson,Frazier, Foreman, Lewis. To ciążyło na nim od dawna. Teraz po tej porażce myślę, że będzie walczył już na luzie , bo ciągle jego licznik był porównywany z licznikiem Wildera i Furego.Joshua ma świadomość nie za twardej szczęki i odczuwania negatywnie mocnych ciosów. To może trochę frustrować . Joshua jest sztucznie ugrzeczniony nie pokazuje emocji wszystko dusi w sobie a to też spala psychicznie.Joshua nie powinien moim zdaniem wyczekiwać co pokaże przeciwnik. Tylko od 1 rundy wjechać w przeciwnika i kończyć walkę szybko a nie wydłużać przebiegu walki , bo z upływem rund wydolność jego mocno spada.W rewanżu wydaje mi się, że Joshua tym razem szybko znokautuje Ruiza. Teraz presja będzie na nowym mistrzu, żeby chociaż przez kilka walk utrzymać pasy mistrzowskie. A Joshua wejdzie do ringu zdeterminowany , żeby udowodnić , że porażka w 1 walce to był tzw wypadek w pracy .
 Autor komentarza: Miro
Data: 03-06-2019 09:48:36 
tyle, że potencjalni przeciwnicy Joshuy też już wiedzą, że sposób na Joshuę to skomasowany atak, bo szczęka nie za twarda. A więc wyprowadzenie mnóstwa ciosów i walenie po dołach i wątrobie.Do tych co piszą, że Kownacki ma czego żałować. Ale mądrzy jesteśmy po walce a przed większość ekspertów na świecie a nie tylko kibice uważali, że Ruiz będzie łatwiejszym przeciwnikiem niż Miller i że Joshua zdecydowanie wygra.
 Autor komentarza: Deadpool89
Data: 03-06-2019 09:56:14 
Ramirez82

Wilder też jest mistrzem, nokautuje wszystkich jak leci a jeszcze nie tak dawno nazywales go bumem...więc sory, to co napisales to raczej mogło by byc do ciebie.

Ps. DW nie przewraca sie po podmuchach wiatru, za to antonina tak więc napewno bliżej do buma kulturystce Hahahaha
 Autor komentarza: Ramirez82
Data: 03-06-2019 10:26:27 
Autor komentarza: Deadpool89

Możesz podlinkować gdzie nazwałem go bumem? Nigdy tego nie zrobiłem, więc nie wiem dlaczego mi to wmawiasz.

Pisałem, że AJ marketingowo i sportowo jest więcej wart i nie może być podziału 50/50, że przez pierwsze 30 walk nie licząc kilku emerytów z nazwiskiem, Wilder ma na rozkładzie samych bumów. Dostrzegasz różnicę?
 Autor komentarza: astarte
Data: 03-06-2019 10:26:27 
nigdy nie bylem wielki fanem boksu joshuy, ale wyraznie zauwazylem, ze w walce z ruizem nie byl sobą. zero dynamiki, zero ciosow, kompletny brak pomyslu na walke, fatalna praca nog. a przeciez ruiz nie tanczyl jak fury, spokojnie czlapal nozka za nozka i robil to, do czego nas juz przyzwyczail. agresywne i nieustanne obijanie rywala.

gra sie tak jak pozwala rywal, walczy sie tak, jak pozwala rywal. byc moze stylowo nie pasowal AJ'owi, byc moze pewne konserwanty antoś musial odstawic i wyszlo na to, ze napedzenie takiej masy mięsa go przerosło, bo ruiz kondycyjnie wygladal jak zawsze dobrze.

co zabawne mniejszy i wyrazie gorzej wygladajacy ruiz zdawal sie miec duzo szybsze rence, lepiej wchodzic w poldystans, ale tez kompletnie NIC nie robic sobie z walki w dystansie ktorej nawet nie przegrywal. masakra.

w rew. mimo wszystko stawialbym na AJ'a, zwlaszcza, ze walka ma sie odbyc w UK. tutaj bym sie nie zdziwil, gdyby antos wyskoczyl na pelnej i w dosc krotkim czasie sobie poradzil z rywalem lokujac mase poteznych bomb. ale coz, pozyjemy - zobaczymy.
 Autor komentarza: astarte
Data: 03-06-2019 10:33:45 
aha, zauwazcie, ze ruiz slynie z szybkich i ciezkich rak. to teraz sobie wyobrazcie, co z takim antosiem zrobilby tomash "quick hands highlander" adamek.

a gdyby trafil na naszego gita, ktory by robil unik unik, przepuszczenie i bomba, bomba, wciagalby AJ'a i znow bomba plomba i luj ogluszacz. ech, anglik mial farta, ze trafil na ulanego meksykanina, a nie zdrowego polaka..
 Autor komentarza: MrAdam
Data: 03-06-2019 11:18:54 
Ten allen w takim razie powinien się rzucić z mostu dawno temu patrząc na jego rekord
 Autor komentarza: Ramirez82
Data: 03-06-2019 11:45:26 
@MrAdam

No niezupełnie. Przecież mówi, że "Ktoś taki jak ja może przegrać kilka walk, bo i tak mało kto we mnie pokłada nadzieje, natomiast Anthony nie może przegrać drugiej walki z rzędu."

Ludzie krytykują, że AJ był od początku traktowany jak półbóg. Coś w tym jest, ale szło za tym wszystko: sukcesy, pieniądze, publiczność. Teraz spadł z Olimpu. To jak podniesie się po porażce, zdefiniuje go jako mistrza. Przykład z kobiecego UFC - Ronda Rousey nie podniosła się, jej pierwsza porażka okazała się jej końcem. Nasza Jędrzejczyk, choć przed porażką nie była aż tak wynoszona na piedestał, ale też nie może wrócić na szczyt. Oczywiście Allen gada głupoty, że Joshua powinien zakończyć z boksem, rewanż musi wziąć, choćby ze względu na to, kim był jeszcze w sobotę, ale jeśli przegra, to myślę, że powrót na szczyt nie będzie już możliwy.
 Autor komentarza: Ghostbuster
Data: 03-06-2019 12:17:46 
Też jestem w stanie zaakceptować teorię, że AJ przegrał ten pojedynek mentalnie. On już ma tyle kasy i jest tak popularny, że głód wyzwań zanika i jeszcze w dodatku ten debiut w USA, gdzie cały czas był w zainteresowaniu mediów - to wszystko mogło go psychicznie przygniatać. Ile normalny młody człowiek może tego znieść. Ja i tak go podziwiałem, że udaje mu się pogodzić treningi z tymi wszystkimi wywiadami, udziałami w programach rozrywkowych, imprezach charytatywnych itp. Bycie półbogiem też nie należy do łatwych. Są tego zalety, ale i wady. Musisz być ciągle poprawny politycznie, ciągle uśmiechać się, mieć czas dla kibiców, nie ignorować nikogo, ciągle na świeczniku. To może odbić się na zdrowiu psychicznym. Podejrzewam, że Saul Alvarez na co dzień przebywa pod podobną presją mediów, ale on od urodzenia był traktowany jako ktoś wyjątkowy. Stąd Canelo nawet nie zna alternatywnego życia i łatwiej mu zaakceptować taki tryb życia. Ja np. nie dałbym rady ciągle pełnić funkcji ambasadora boksu, w którym tak wielu pokłada nadzieje.
 Autor komentarza: Maniek1986
Data: 03-06-2019 13:09:03 
ludzie opanujcie sie!!!
to takie polskie, najpierw nikt nei dawal andiemu szans w tym i ja i nadal nei daje w rewanzu a teraz on stal sie bogie a antek marnym bokserem...co za pierdolenie za przeproszeniem...
przeciez nie podlaczyl go zaden cios na szczeke, dostal (niefar bo kolejny raz_) na skron a na to jak na watrobe nei mam ocnych, watraba padasz skron/blednik tanczysz. Zaskakujace jest tylko to ze on potrzebuje po tym z 10min aby wrocic do gry. A zrobil sobie sam kuku bo sie podpalil jak powalil andiego, pewnie czul ze uderzyl mocno i liczyl ze andi zamrocozny to go dobije, a ten odgryzl sie i tak sie skonczylo. Ambicja i ego pokonania ruiza szybciej niz wilder db przycniosla kleske, bo gdyby nie dal sie trafic i tak podlaczyc to moze on by andiego jeszcze pare razy usadzil i wg mnie w rewanzu bedzie rozważniejszy i tak sie stanie. A Andy? Super, 1 fajna wyplata a kolejna to bedzie x5 pewnie.
Dla Antka porażka może okazać się zbawienna
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.