SZPILKA KŁÓCI SIĘ ZE SWOIM PROMOTOREM - WALKA Z CHISORĄ ZAGROŻONA?
Pojawiły się pewne problemy odnośnie walki Artura Szpilki (22-3, 15 KO) z Dereckiem Chisorą (30-9, 21 KO). I nie chodzi wcale o problemy między obozami, tylko jakieś "tarcia" pomiędzy polskim zawodnikiem a jego promotorem.
Pojedynek miałby się odbyć 20 lipca w Londynie podczas gali Whyte vs Rivas. Pięściarz z Wieliczki przekonuje, że dogadał się ze stroną brytyjską, ale...
"Nie wyobrażam sobie żeby przez mojego promotora mogło nie dojść do walki, którą już dopięliśmy... Ciężko trenuję i poświęciłem wszystko" - napisał Artur na jednym z portali społecznościowych.
"Nie wiem co ma na celu taki wpis. Ja się na walkę zgodziłem, choć jest teraz moim zdaniem ryzyko za duże, biorąc pod uwagę nowego trenera. Błąd, że jeszcze tego w tej dyscyplinie nie rozumiesz. Czekam aż pewien pan dowiezie Tobie to co zadeklarował. Oprócz tego wszystko ok" - odpowiedział swojemu zawodnikowi Andrzej Wasilewski, promotor byłego pretendenta do pasa WBC wagi ciężkiej.
"Jeszcze raz mówię, wszystko jest dogadane. Jak to nie wyjdzie z pana powodu, zrobię wszystko, żeby się uwolnić z kontraktu. Mam 30 lat, nie dam sobie zniszczyć kariery" - kontynuował zaczepki Szpilka.
"Dogadane? Zgoda. Czekam na dokumenty potwierdzające ustalenia" - zakończył wymianę zdań szef grupy KnockOut Promotions.
DERECK CHISORA POTWIERDZA LIPCOWĄ WALKĘ Z ARTUREM SZPILKĄ >>>
Przypomnijmy, że "Szpila" po porażkach przed czasem z Wilderem i Kownackim odbudował się punktowymi zwycięstwami nad Dominickiem Guinnem oraz Mariuszem Wachem. Od jakiegoś czasu trenuje pod okiem nowego trenera, Romana Anuczina.
Wasyl co by o nim nie mówić - z tego beztalencia (poza pracą nóg w każdym innym aspekcie jest mierny) doprowadził do walki o mistrzostwo i dał zarobić od cholery kasy.
Moim zdaniem Szpilka rozumie problem swojej kruchej szczęki i pewnych barier fizycznych, których raczej nigdy nie przeskoczy i szykuje skok na kasę. Angole w końcu dobrze płacą.
Żebyś sie jeszcze nie zdziwil jak szpilman pyknie Chisore, Del Boy po porażce zazwyczaj prezentuje sie bardzo przecietnie a skoncentrowany Ajtuj to jednak jest zaplecze TOP 10 HW, styl robi walkę a git jest niewygodnym mankutem z dobrą pracą nóg, młody jeszcze jest i może dostać kilka naprawdę dobrych walk, jak upora sie z Chisora to dostanie coś dużego na bank ( trzy wygrane z rzędu, w tym Wach i Del Boy to swietne skalpy). Do tego artur jest medialny i potrafi zrobić SHOW zarówno przed jak i w trakcie walki...takich sie ceni w tym biznesie.
Być może to Wasyl ma dostać za mało pieniędzy za tę walkę i dlatego stara się blokować temat.
A czy Szpilka postępuje głupio, wypisując te swoje wypociny w internecie? Zdecydowanie nie, bo to działa, opinia publiczna jest po jego stronie, a Wasilewski jest pod presją zarówno kibiców, mediów, jak i własnych zawodników, którzy węszą już pewnie co on kombinuje i zyskują do niego dystans. Jeśli coś jest głupie, ale działa, to nie jest głupie.
"Co by nie mówić, Szpiluś wciąż ma jaja."
Żebyś wiedział. Garczarczyk opowiadał, że będąc w USA Szpilka z własnych pieniędzy opłacał treningi i sparingpartnerów.
Nie podejrzewalem Szpilki o az takie poczucie humoru
Tym razem jeśłi by przegrał to już w zasadzie możę iść do MMA itd... a ryzyko z Chisorą jest ogromne.
Walka z Mollo nie dała mu do myślenia że na wagę ciężką jest za słaby.
Szedł jak na ustawkę gdzie można stracić zdrowie i nawet życie bo można trafić na dwóch, trzech na raz.
Teraz Chisora, który jednym ciosem trafionym nawet przez gardę może Artura poskładać.
Wasilewski zdaje sobie sprawę jaki poziom reprezentuje Artur i kolejne ciężkie k.o. to zupełny koniec.
Nie wierzę aby Chisora nie przygotwał kombinacji takiej jak Mollo - cios na dół jako zmyłka i sierp na szczękę...
Dawid Styka, Kalman Vagyoczki. Przeciwnicy na przetarcie...