ANTHONY JOSHUA vs ANDY RUIZ JR: STATYSTYKI CIOSÓW
Oceniając walkę, nie można polegać w stu procentach na statystykach Compubox, ale często oddają one dobrze pewne elementy pojedynku. Tak było również w przypadku wielkiej, mistrzowskiej walki w Nowym Jorku, w której Andy Ruiz Jr (33-1, 22 KO) zdetronizował Anthony'ego Joshuę (22-0, 21 KO).
Meksykanin był aktywniejszy od Brytyjczyka, zwłaszcza w zadawaniu mocnych ciosów. Po trzeciej rundzie, którą Joshua ledwo przetrwał, Ruiz Jr panował już zresztą w ringu. Nie zadawał wprawdzie tylu uderzeń na korpus, ilu można się było spodziewać, ale regularnie trafiał w głowę Joshuy i raz po raz nim wstrząsał.
Były już mistrz starał się - podobnie jak w walce z Aleksandrem Powietkinem - stosować lewy prosty na dół, ale wiele mu to nie pomogło. Niezwykle szybkie i ''ciężkie'' ręce Ruiza Juniora zrobiły za to swoją robotę.
JOSHUA vs RUIZ JR: STATYSTYKI CIOSÓW
Wszystkie ciosy (w nawiasie ciosy na korpus):
Joshua - 47 (15) z 176, 26.7% skuteczności
Ruiz Jr - 56 (9) z 206, 27.2%
Ciosty proste przednią ręką (w nawiasie ciosy na korpus):
Joshua - 24 (14) z 104, 23.1%
Ruiz Jr - 17 (4) z 87, 19.5%
Ciosy mocne (w nawiasie ciosy na korpus):
Joshua - 23 (1) z 72, 31.9%
Ruiz Jr - 39 (5) z 119, 32.8%
-zejść z masy mięśniwej, bo szybko puchnie. Trochę mniej sterydów. Będzie lepsza wydolność, praca na nogach, dynamika;
-używać więcej jabów i być bardziej outside, a nie bawić się w wojne w półdystanisie z Ruizem, zwłaszcza ja się ma szklankę, a Ruiz walczy w półdystansie całe życie;
-o wiele więcej klinczować, wieszać się na przeciwniku tak jak to robił Kli(n)czko
-po znokdaunowaniu nie podniecać się tylko robić swoje, a nie bawić się w wojny w półdystansie.
Masa, dynamika + trafienie na punkt i bum !
A.J. popełnił błąd wchodząc w półdystans aby dokończyć dzieła.
Zobaczymy co bedzie dalej?
Co daje lepsze efekty? Hamburgery z Maka czy sterydy?
Pozdrawiam
Nie wiem jak ta porażka może mieć pozytywny wpływ na Joshue, jeżeli jego braki zostały obnażone przed całym światem. Mogłoby tak być gdyby to był jakiś lucky punch. Ale Ruiz po prostu zlał Joshue pokazując przy tym jego największe słabości mimo że żaden z niego puncher.
Natomiast sama niechec do AJ wynika z tego ze zostal wypromowany na niewiadomo kogo troszke kosztem Wildera czy Fury'ego.
Przecież to bzdura. Kiedy AJ zdobywał swoja pozycję, tytuły i odprawiał kolejnych rywali, Fury po odniesieniu wielkiego sukcesu, nie udźwignął presji i na ponad dwa lata wycofał się z boksu, wcześniej robiąc w jajo Kliczko i kibiców. Wilder po dziesiątkach walk z bumami, kiedy w końcu zdobył tytuł, bronił go z drugą, jeśli nie trzecią ligą HW. Każdy jest kowalem swojego losu, Fury i Wilder mogą mieć pretensje tylko do siebie.
Mało tego, obaj, i Fury i Wilder, mogli walczyć z AJ i zrobić to co zrobił dziś Ruiz.
Ale oczywiście, że był bardzo promowany, już od czasów Olimpiady w Londynie, zgadzam się. Może nawet zbyt dużo mocnych rywali miał w tak krótkim czasie, zbyt dużo pieniędzy i zbyt dużą presję przez to, przecież dopiero jest 5 lat na zawodowstwie. Ale nie zgadzam się, że cokolwiek miał dane, kosztem Fury'ego i Wildera, przecież napisałem ci co obaj robili w czasie gdy Joshua piął się w górę. I nie mówię, że wszyscy rywale Wildera poza Furym i Ortizem to bumy, ale Wilder debiutował w 2008 roku, tytuł zdobył ponad 6 lat później, w 32 walce - z kim walczył wcześniej?
Troche wiecej szacunku i do Wildera i do innych bokserow.
A do Wildera jak najbardziej mam szacunek odkąd podejmuje się wyzwań.