MĘCZARNIE KATIE TAYLOR - POROZBIJANA IRLANDKA Z 4 PASAMI
To była jedna z najlepszych walk boksu kobiet, ale z pewnością werdykt sędziów będzie wzbudzał jeszcze długo kontrowersje. Katie Taylor (14-0, 6 KO) pokonała Delfine Persoon (43-2, 18 KO) i zunifikowała wszystkie cztery pasy wagi lekkiej - WBC, WBA, IBF i WBO.
Wszystko rozpoczęło się zgodnie z przyjętym scenariuszem. Szybsza i lepiej wyszkolona Irlandka wygrała pierwszą rundę. Od drugiej jednak Belgijka ruszyła do szturmu i okazało się, że mistrzyni olimpijska z Londynu - znakomita do przodu, w defensywie nie błyszczy tak jak w ofensywie. Po czterech minutach 1-1. Od trzeciego starcia trwały zażarte wymiany. Nieznacznie lepsza w nich była Katie, jednak to rywalka nieustannie napierała i wyprowadzała więcej ciosów.
W końcówce dziewiątej rundy faworytka zaczęła słabnąć, a mistrzyni WBC podkręciła tempo. W ostatnich dwóch minutach wyczerpana Taylor była już o jeden cios od liczenia, lecz siłą woli dotrwała do ostatniego gongu. Obie panie, naprawdę ładne jeszcze dzień wcześniej podczas ceremonii ważenia, po wszystkim były mocno porozbijane.
Jeden sędzia wytypował remis 95:95, a dwaj pozostali w stosunku 96:94 wskazali na Taylor. Wściekła Persoon szybko zeszła z ringu, ze łzami w oczach krocząc w stronę szatni.