JOSHUA O WIDOCZNYCH ŚLADACH SPARINGÓW: WALCZYŁEM Z LWEM
Niepokój kibiców mistrza świata IBF, WBA i WBO wagi ciężkiej, Anthony'ego Joshuy (22-0, 21 KO), wzbudziły ślady trudnego obozu przygotowawczego, widoczne na twarzy Brytyjczyka. Joshua i jego trener zapewniają jednak, że przed jutrzejszą walką z Andym Ruizem Juniorem (32-1, 21 KO) w Nowym Jorku wszystko idzie zgodnie z planem.
Mistrz świata miał wczoraj i dziś opuchliznę pod lewym okiem, rozcięcie na nosie i zaognioną prawą powiekę. Od razu pojawiły się ''teorie spiskowe'', mówiące o kłopotach podczas sparingów i nieodpowiednim przygotowaniu do debiutu w Stanach Zjednoczonych.
- Sparowałem z lwem, tak poważnie potraktowałem obóz przygotowawczy. To był po prostu trudny, twardy trening. Jestem wojownikiem, więc mam blizny - powiedział pół żartem, pół serio Joshua.
- To był dobry obóz, AJ jest w konkretnej formie. Wypadnięcie Millera było problemem, ale myślę, że Ruiz jest lepszym zawodnikiem od ''Big Baby''. Prezentuje podobny styl, wywiera presję, oczywiście Anthony dokonał potrzebnych zmian, by dostosować się do Ruiza. Wykonał bardzo ciężką pracę i jest odpowiednio skoncentrowany - dodał trener Joshuy, Robert McCracken.
A z kim w ogóle sparował AJ przed tą walką?
Wilder nie leżał po czystych ciosach takiego punczera jak Ortiz więc ma szczękę mocną