JOSHUA I RUIZ JR ODPOWIEDZIELI NA PYTANIA DZIENNIKARZY
Już tylko kilkadziesiąt godzin dzieli nas od starcia Anthony'ego Joshuy (22-0, 21 KO) z Andym Ruizem Jr (32-1, 21 KO) o pasy IBF/WBA/WBO wagi ciężkiej. Główni bohaterowie odpowiadali dziś na pytania dziennikarzy.
ANTHONY JOSHUA
O treningach w Miami:
Trzymałem się z daleka od klubów i dyskotek. Raz tylko poszedłem na South Beach na lunch. Było sympatycznie, ale pozostały czas to była koncentracja wyłącznie na treningach. Czasem miałem luźniejszy dzień na regenerację, lecz nie było czasu na inne rzeczy.
O podobieństwach Ruiza do Jarrella Millera, którego zastąpił:
Miller to wyjątkowy duży facet, z kolei Ruiz ma lepszy balans, pracę nóg i potrafi skontrować. Ruiz na pewno się nie przestraszy, wydaje się być pewnym swego facetem.
O szybkiej czasówce w wykonaniu Deontaya Wildera:
Wykonał dobrą robotę. Ja również spróbuję znokautować Ruiza w pierwszej rundzie, ale jeśli to mi się nie uda, to trudno. Najważniejsze jest zwycięstwo samo w sobie. Według mnie ja i Wilder powinniśmy usiąść w jednym pokoju i porozmawiać o naszej potyczce w cztery oczy.
ANDY RUIZ JR
O roli "underdoga":
Przyzwyczaiłem się, że inni we mnie wątpią i to już mi nie przeszkadza. Doszedłem przecież już bardzo daleko. Wywodzę się z małego miasteczka, a w sobotę zaboksuję o tytuł mistrza świata. I zamierzam sprawić niespodziankę.
O presji:
Jest na mnie jakaś presja, ale zdecydowanie większa spoczywa na moim rywalu. On ma przecież więcej do stracenia niż ja. A uwierzcie mi, jestem lepszym zawodnikiem niż wszyscy jego dotychczasowi przeciwnicy. Przybyłem tu sprawić sensację i dam z siebie wszystko!
Moim zdaniem Andy ma 20% szans na wygraną, Wilder 40$, natomiast Fury kontra Antek to typowe 50/50 (nie jestem fanem Tysona).