PACQUIAO: TO BĘDZIE WALKA ROKU, ZADAM THURMANOWI PIERWSZĄ PORAŻKĘ
- Różnicę zrobi moje doświadczenie. Zadam mu pierwszą porażkę w karierze - mówi Manny Pacquiao (61-7-2, 39 KO), który 20 lipca w MGM Grand w Las Vegas zaatakuje mistrza świata wagi półśredniej federacji WBA, Keitha Thurmana (29-0, 22 KO).
- Moi rywale dużo mówią przed walką, lecz gdy jesteśmy już w ringu, wszystko się zmienia. Teraz będzie tak samo. Wybrałem Keitha, bo to naprawdę świetny, niepokonany zawodnik, a razem powinniśmy dać kibicom bardzo widowiskową walkę. Najbardziej zależy mi właśnie na tym, aby kibice byli po wszystkim zadowoleni. Mam zamiar pójść na wymianę cios za cios z rywalem - obiecuje sławny "Pac-Man".
- On mówi, że po jego stronie będzie młodość, zobaczymy jednak kto będzie wyglądał na młodzieniaszka w ringu. Ja nie będę dużo opowiadał, tylko pozwolę przemówić swoim pięściom. Jak zawsze będę ostro trenował podczas obozu przygotowawczego, a starcie z kimś takim jak Thurman tylko dodaje mi motywacji do ciężkiej pracy. Mam 40 lat, lecz czuję się tak, jak bym miał ich jedenaście mniej. Thurman zazwyczaj jest agresywny w ringu i wyprowadza dużo ciosów. Mam nadzieję, że nic się nie zmieni i będziemy się bić cios za cios, od początku do końca. To będzie walka roku - podgrzewa atmosferę Filipińczyk.
- Gdy boksowałem z większymi od siebie, to wygrywałem. Fakt, że Thurman będzie ode mnie większy, w ringu nie będzie miał żadnego znaczenia. Różnicę zrobi moje doświadczenie i zadam mu pierwszą porażkę w karierze. Wciąż doskonale bawię się tym sportem. Zaraz po tej konferencji rozpoczynam obóz - zakończył Pacquiao.