WOJCIECH WIERZBICKI: WYJAŚNIMY SOBIE Z GROMADZKIM WĄTPLIWOŚCI
- Słyszałem, że kibicom podobała się nasza pierwsza walka, więc w Jeleniej Górze zrobimy drugie show i przy okazji wyjaśnimy z Tomkiem Gromadzkim wszystkie wątpliwości. Będzie zadyma – mówi Wojciech Wierzbicki przed walką, która odbędzie się w najbliższą sobotę na gali Tymex Boxing Night.
Piętnaście miesięcy temu na innej gali grupy Mariusza Grabowskiego – w Zgorzelcu, Wojtek i Tomasz Gromadzki (9-2-1, 3 KO), stoczyli świetny pojedynek z ogromną ilością niesamowitych wymian. Fani pięściarstwa domagali się rewanżu, a promotor ponownie zaprosił do ringu obu zawodników. Czy ponownie lepszy będzie Tomasz, czy skutecznie zrewanżuje mu się Wojciech?
- Z pewnością byłem o wiele bardziej precyzyjny i lepszy także pod względem umiejętności technicznych. Nie zasłużyłem na porażkę w tamtej walce, remis byłby sprawiedliwy. Brakowało mi siły fizycznej, ale ja na co dzień ważę 78-79 kg, a Tomek Gromadzki 84-85kg. Podczas ceremonii ważenia wagi są w miarę równe, ale na walce znów było przynajmniej sześć kilogramów więcej na korzyść rywala. To niestety robi różnicę między linami – powiedział 30-letni Wierzbicki, starszy brat Łukasza Wierzbickiego, Mistrza Polski kategorii półśredniej.
Pochodzący z Zawidowa koło Zgorzelca zawodnik jest utytułowanym kickbokserem, z kolei "Zadyma" Gromadzki w przeszłości też walczył w tym sporcie, ale od kilku lat postawił na boks.
- W kickboksie to ja byłbym faworytem, w boksie znów będzie Tomek, ale postaram się sprawić niespodziankę. W tej pierwszej walce wcale nie dominował i jeszcze raz powtórzę, że nie czuję się przegranym. Wiem, że aby z nim wygrać będę potrzebował wysokiej przewagi punktowej, ale jestem w stanie ją uzyskać. Zrobiliśmy niezłą zadymę w Zgorzelcu i powtórzymy to w Jeleniej Górze. Kibice znów będą zadowoleni, bo szykuje się fajne widowisko. Mam swój plan taktyczny, ale jeśli coś nie pójdzie po mojej myśli to plan trzeba będzie schować i kombinować na bieżąco. Chcę pokonać Gromadzkiego i wyjaśnić wszystkie wątpliwości – dodał podopieczny trenera Krzysztofa Szyrmy.
Wierzbicki twierdzi, że ma jeszcze jeden atut, którego brakowało na gali w Zgorzelcu.
– Rozpocząłem współpracę z trenerem przygotowania fizycznego Ryszardem Jaworskim. Czuję, że jest ogień. Jestem mocniejszy i to pokażę w sobotę. Mam nadzieję, że spiszę się dobrze, zwyciężę i dostanę kolejne propozycje w boksie, z innymi rywalami niż Tomek. A co do niego, za każdym razem daje dobrą walkę bez względu na to z kim boksuje. Byłem w Katowicach na jego trzecim pojedynku z Mateuszem Rzadkoszem i moim zdaniem nie przegrał, skłaniałbym się ku remisowi – przyznał. A co sądzi o walce swojego brata z Łukasz Wierzbicki?
– Mam nadzieję, że Wojtek nie będzie wdawał się w bójki z Tomkiem, gdyż rywal jest dość silnym zawodnikiem. Brat jest bojowo nastawiony, powinno być dobrze.
Oficjalnymi partnerami gali Tymex Boxing Night, która odbędzie się w Hali Widowiskowo-Sportowej przy ul. Złotniczej 12 są: Miasto Jelenia Góra i Termy Cieplickie. W głównej walce wieczoru mistrzyni świata federacji WBO w wadze super piórkowej - Ewa Brodnicka, zmierzy się z Meksykanką Janeth Perez. Kibice zobaczą w akcji swoich, jeleniogórskich pięściarzy Oskara Wierzejskiego i Kamila Bodziocha, a także Michała Chudeckiego, Kamila Młodzińskiego, Tomasza Nowickiego, Michała Leśniaka czy Marcina Siwego.