MACKLIN PORÓWNUJE WILDERA DO MŁODEGO MIKE'A TYSONA
Jeden z czołowych brytyjskich pięściarzy wagi średniej ostatniej dekady, pracujący obecnie m.in. jako ekspert telewizji Sky Sports Matthew Macklin jest pod wrażeniem siły ciosu mistrza WBC wagi ciężkiej, Deontaya Wildera (41-0-1, 40 KO). Macklinowi przychodzi na myśl tylko jeden równie groźny puncher - Mike Tyson.
- Wilder ma totalnie niszczącą siłę uderzenia. Nie pamiętam nikogo tak niebezpiecznego, eksplozywnego i ekscytującego od czasów młodego Mike'a Tysona. Ta prawa ręka Wildera trafiła w punkt i wyrwała Breazeale'a z butów. On próbował skontrować Wildera lewym sierpowym, ale dobry cios prawą ręką pierwszy dochodzi celu w takich akcjach - mówi Macklin.
- Wilder jest niesamowicie eksplozywny i umie wkładać w ciosy całe ciało. Oczywicie ma również ciężkie ręce. Taka siła uderzenia to dar od Boga. Nie możesz się nauczyć uderzać tak mocno. Możesz podnosić ciężary, ale tak naprawdę po prostu masz uderzenie albo go nie masz. Wilder jest naturalnym artystą nokautu - dodaje ''Mack The Knife'' z Birmingham.
Wilder ma moim zdaniem lepszą kondycje niż Tyson nie puchnie tak w 2 polowie walki co pokazał np. z furym przez 12 rund wysokie obroty albo z ortizem
Ale dzisiaj obejrzałem jeszcze raz na spokojnie walkę Ortiza z Wilderem. Ortiz techniką w pierwszych rundach świetnie punktował i wyprzedzał Wildera co miało odbicie w punktacji sędziów na kartach.
A czy Tyson wszystkie swoje walki wygrywał przed czasem albo zdecydowanie na punkty? Chodzi mi o oczywiście o prime. Nawet nie, często też się męczył a Ortiz leszczem jest, absolutna czołówka dywizji, to jest osiągnięcie nie mniejsze niż pokonanie Kliczki przez AJa.