CO BY BYŁO GDYBY... MIKE TYSON O WALCE Z ANTHONYM JOSHUĄ
W drugiej połowie lat 80. terror w wadze ciężkiej siał Mike Tyson. Dziś aż trzy z czterech najważniejszych pasów należą do Anthony'ego Joshuy (22-0, 21 KO). Jak wyglądałoby ich starcie?
Kibice uwielbiają takie porównania. Co by było gdyby... Kto pokonałby kogo... A co o takim teoretycznym zestawieniu myśli sam Tyson?
- Joshua to powiew świeżego powietrza w wadze ciężkiej, podoba mi się. Na pewno mocno bije, wygląda znakomicie i urodził się po to, by walczyć. Potrzebuje jeszcze trochę więcej doświadczenia, choć już teraz jest bardzo dobry. No ale moje ego mówiło mi zawsze jedno - "nikt nie może cię pokonać". I tak pewnie podszedłbym do takiej walki - stwierdził "Żelazny" Mike, najmłodszy w historii mistrz świata wagi ciężkiej.
Przypomnijmy, że Joshua w siódmej obronie tytułu spotka się 1 czerwca w Nowym Jorku z Andym Ruizem Jr (32-1, 21 KO).
Abstrahując od sympatii, jaki boks lubimy: AJ, Wildera czy Fury'ego ...
To, co pokazali Wilder i Fury w swej walce, gdy żaden nie mógł być pewien wygranej, a jednak nie podjął ryzyka, a liczył - każdy wedle swych przesłanek - na korzystny (wymęczony) dla siebie rezultat.
Data: 10-05-2019 20:19:40
Z Kliczką ? ...z dużą przewagą ???
Wygrał przed czasem. Dla mnie to spora przewaga nad tym, który przegrał przed czasem...
Newsy Wam uciekają!
Źródło: sport.tvp.pl
"Szpilka kilka dni temu miał zacząć NA WŁASNĄ RĘKĘ szukać kontaktu z brytyjskimi promotorami i OFEROWAĆ SWOJE USŁUGI, o czym informował Andrzej Kostyra.
- To nie tak. Artur bardzo ambitnie podchodzi do sprawy, ja go schładzam, bardzo chciałbym, żeby stoczył jedną łatwiejszą walkę - komentował wtedy szef KP."
Jak najbardziej już dziś miałby swoje atuty nawet przeciw takiej bestii jak Tyson. To jednak ogromny atleta z piekielnie mocnym ciosem i potrafi myśleć jak i przetrwać kryzys.
Historyczne zestawienia to fajny temat ale koniec końców nie wiadomo jakby to było.