SPENCE JR WIDZIAŁ WYGRANĄ JACOBSA, NIE WYKLUCZA WALKI Z ALVAREZEM
Mistrz świata IBF wagi półśredniej, Errol Spence Jr (25-0, 21 KO) nie wyklucza walki z bohaterem ostatniego weekendu, Saulem Alvarezem (52-2-1, 35 KO). Jednocześnie Spence twierdzi, że Meksykanin nie zasłużył na zwycięstwo w walce z Danielem Jacobsem. Spence dołącza tym samym do nielicznego grona ludzi (oprócz niego m.in. Demetrius Andrade i Juan Manuel Marquez), którzy widzieli wygraną Amerykanina.
ANDRADE I MARQUEZ WIDZIELI WYGRANĄ JACOBSA >>>
- To była dobra walka. Myślę, że Danny przechylił szalę na swoją korzyść w późniejszych rundach. Ciężko pracował w ringu. Czy stanę do walki z ''Canelo''? Zobaczymy, może do tego dojść - powiedział ''The Truth'', który przewyższa Meksykanina wzrostem (około pięciu centymetrów różnicy), ale Alvarez rywalizuje dwie kategorie wyżej. Na razie więc Spence zmierzy się prawdopodobnie z mistrzem WBC dywizji półśredniej, Shawnem Porterem. Zwycięzca tego pojedynku ma stanąć do walki ze zwycięzcą starcia Manny Pacquiao vs Keith Thurman, planowanego na lipiec.