BANKS: KLICZKO GRA NA EMOCJACH KIBICÓW, ALE NIE WRÓCI
Johnathon Banks to nowy trener Gołowkina, ale przecież przez kilka lat stał też w narożniku Władimira Kliczki (64-5, 53 KO). I nie wierzy w powrót byłego króla wagi ciężkiej.
Na początku maja dziennikarze The Sun poinformowali, że włodarze platformy streamingowej DAZN zaoferowali Ukraińcowi aż 100 milionów dolarów za powrót na ring. Zdaniem Banksa, Władimir jedynie podtrzymuje zainteresowanie swoją osobą, a o powrocie na ring nie myśli.
- Władimir podjął decyzję i zakończył karierę. Rozmawiałem z nim i wywnioskowałem z tej rozmowy, że on nie zamierza wracać. Wydaje mi się, że bardziej gra na emocjach kibiców i raczej nie wróci do boksu. Jest zadowolony z tego co zdołał osiągnąć i w jaki sposób się pożegnał. Cieszy się życiem i nie wróci - uważa Banks, który po raz pierwszy stanął w narożniku Kliczki jako pierwszy trener przy okazji jego walki z Mariuszem Wachem. Zastąpił wtedy swojego nauczyciela, legendarnego Emanuela Stewarda.
Kliczko myśli w przeciwieństwie do innych i tak jak mówi Bank poprostu lubi grać na emocjach kibiców tak zawsze robił
Antek i Dzikus są poza zasięgiem a reszta do opykania .