GOŁOWKIN: TO BYŁY NUDY! - CANELO: MOGĘ POBIĆ GO RAZ JESZCZE!
- Nie widziałem w tej walce nic porywającego ani specjalnego. To był bardziej sparing, zero emocji. Nudy! - skomentował sobotnią wygraną Saula Alvareza (52-1-2, 35 KO) z Danielem Jacobsem (35-3, 29 KO) dawny rywal obu panów, Giennadij Gołowkin (38-1-1, 34 KO).
Kazach dąży do rewanżu z Canelo, ale póki co 8 czerwca w Madison Square Garden w Nowym Jorku spotka się w umownym limicie 74,4 kilograma ze Steve'em Rollsem (19-0, 10 KO). W jego narożniku po raz pierwszy stanie nowy trener, Johnathon Banks. Celem nadrzędnym "GGG" jest dokończenie trylogii z meksykańskim wojownikiem.
- Szczerze mówiąc uważam sprawę z Gołowkinem za zamkniętą, ale jeśli kibice będą naciskali na taki pojedynek, to pobiję go raz jeszcze - ucina temat sławny Canelo.
- Ostatnio stanąłem w miejscu, a chcę się rozwijać. Stąd ta decyzja o zmianie trenera. Wierzę, że przed nami długa i świetna przyszłość - mówi Gołowkin o swoim nowym trenerze. A Tom Loeffler, wieloletni promotor Giennadija, dodaje. - Tak naprawdę on był pierwszym i jedynym kandydatem.
- Giennadij nie był ostatnio tak aktywny jak nas do tego przyzwyczaił. On bije bardzo mocno, ma wielki talent, lecz musi być aktywniejszy w ringu i wyprowadzać więcej ciosów - mówi o swojej wizji tej współpracy trener Banks, niegdyś pretendent do tytułu mistrzowskiego w kategorii cruiser. Na jego drodze stanął jednak nasz Tomek Adamek.
chyba 1 raz i to jeszcze musza byc uczciwi sedziowie
Co do zmiany trenera przez kazacha, a zwłaszcza na kogoś takiego jak Banks, to uważam że jest to jego błąd. Rollsa pewnie zdmuchnąłby i bez trenera i walcząc jedną ręką. A swoją drogą ten rywal to trochę wstyd.
Jak ja uwielbiam pieprzenie takich głupot. Banks chyba zapomniał, że GGG walczył w ostatnich walkach z Canelo. Logicznym jest, że na tle tak dobrego rywala, jego statystyki i obraz walki będą gorsze, niż na tle takiego Martirosyana. Zapewne po deklasacji na Rollsie, będzie masa śmiesznych komentarzy, o tym, jak to GGG zaczął się lepiej prezentować.
co do canelo, na pewno twie wojny z ggg odebraly mu sporo zdrowia, chociaz leb nadal twardy