MAIDANA O POWODACH ZAKOŃCZENIA TRENINGÓW
Marcos Rene Maidana (35-5, 31 KO) przyznał, że powodem przerwania treningów i krótkiego powrotu ze sportowej emerytury były sprawy finansowe.
Argentyński bombardier miał teoretycznie wrócić w czerwcu bądź lipcu. Ostro potrenował pod okiem Alexa Arizy i zrzucił sporo kilogramów, lecz nagle spakował się i wrócił do ojczyzny. Pierwsze komentarze mówiły o tym, że nie wytrzymał fizycznie obciążeń treningowych po tak długiej przerwie, ale "El Chino" teraz rzucił inne światło na swoją decyzję.
- Chodzi o finanse, bo przecież taki obóz przygotowawczy sporo kosztuje. Nie było co prawda tego w kontrakcie, ale uzgodniliśmy to słownie. Mieli zająć się wszystkimi takimi rzeczami jak na przykład witaminy i odżywki. Raz dostałem 10 tysięcy dolarów, potem drugi. Łącznie otrzymałem od nich 30 tysięcy dolarów, choć miałem obiecane 150 tysięcy. I nawet nie chodziło mi bezpośrednio o pieniądze, tylko o ludzi, którzy coś mi obiecali i nie dotrzymali słowa. Musiałem opłacić moich bokserskich trenerów, tych od przygotowania fizycznego i całą resztę - tłumaczy były mistrz świata wagi super lekkiej i półśredniej.
- Lubię poświęcenie, a pieniędzy nie potrzebuję. Przekonała mnie możliwość walki z Mannym Pacquiao - dodał Maidana.