CANELO: JACOBS TRUDNIEJSZYM RYWALEM NIŻ GOŁOWKIN
- Zawsze chciałem mierzyć się z najlepszymi i zapisać się w historii boksu. I choć przegrałem z Mayweatherem, to tamta walka dała mi bardzo dużo - mówi Saul Alvarez (51-1-2, 35 KO), który w nocy z soboty na niedzielę spotka się z Danielem Jacobsem (35-2, 29 KO).
Meksykanin wniesie do ringu pasy WBC i WBA wagi średniej, natomiast Amerykanin IBF. Sławny Canelo nie ukrywa, że po spodziewanym zwycięstwie w niedzielny poranek, jeszcze do końca roku będzie chciał również wyszarpać tytuł WBO, obecnie należący do Demetriusa Andrade. Ale póki co czeka go trudna przeprawa z dużo wyższym i być może silniejszym fizycznie Jacobsem.
- Od strony technicznej Jacobs jest z pewnością dużo lepszym bokserem niż Gołowkin i wie o tym sporcie znacznie więcej. Będzie też trudniejszy do pokonania. Ciężko go rozgryźć, bo potrafi praktycznie wszystko - mówi z uznaniem o rywalu faworyt bukmacherów.
- Ja jestem numerem jeden na świecie w wadze średniej, lecz w sobotę spotkam się z numerem drugim. Nie robią na mnie jednak wrażenia jego warunki fizyczne, bo mam już doświadczenie w potyczkach z większymi rywalami. Jesteśmy na to przygotowani dzięki dobrym sparingom z odpowiednimi zawodnikami. Potrafię zaadaptować się do każdego przeciwnika. Jeśli tylko nadarzy się okazja na nokaut, to pójdę po niego, spodziewam się jednak trudnej walki i na to się nastawiam - dodał Alvarez.
sztukmistrz? chyba drugiej i trzeciej ligi
kazdy kto ma oczy wie ze GGG wygrał obie walki z amatorem meksykańskiej wołowiny
dlaczego Canelo wygrał walkę z GGG skoro jasno wynika, że ją przegrał, wygrał tylko na kartach sędziów z VEGAS......
Można też spytać dlaczego Canelo przegrał skoro wygrał. A tak na serio, wszystkie te dyskusje są bez znaczenia, walki były wyrównane, sędziowie dali remis i wygraną, młodszy jest Canelo więc w razie trzeciej walki faworytem będzie Canelo, większą gwiazdą jest Canelo a Gołowkin potrzebny będzie już tylko do tego, żeby wyjść, przegrać i przy okazji swoje zarobić.