JACOBS: JESTEM W SZCZYTOWYM MOMENCIE KARIERY, POKONAM CANELO!
Już tylko kilkadziesiąt godzin dzieli nas od wyczekiwanego starcia Saula Alvareza (51-1-2, 35 KO) z Danielem Jacobsem (35-2, 29 KO) w unifikacji trzech pasów wagi średniej. - Jestem numerem jeden i udowodnię to w sobotę - mówi Jacobs.
Kiedy negocjowano kontrakt, Amerykanin - mistrz federacji IBF, zgodził się na dodatkowe ważenie rano w dniu walki. I nie może wtedy przekroczyć 170 funtów, czyli 77,1 kilograma. To ważny zapis, gdyż Jacobs znany jest z tego, że doskonale nawadniał organizm i dzień po ceremonii ważenia wchodził do ringu dużo większy i cięższy. Zresztą musiał zmieścić się również w odpowiednim limicie na 30, 14 i 7 dni przed pojedynkiem.
- Te dodatkowe ważenia w żaden sposób nie wpłyną na mnie negatywnie. To wszystko jest trochę dziwne, ale być może obóz przeciwny doszedł do wniosku, że będzie to jakaś delikatna przewaga dla nich już na starcie walki. Zamierzam wnieść do ringu tyle ile miałem podczas sparingów, czyli około 79 kilogramów. Gdybym nawodnił się jeszcze bardziej, byłbym po prostu ospały i niemrawy. Zrobiłem ten błąd w starciu z Gołowkinem, gdy wychodząc do ringu ważyłem ponad 82 kilogramy. Zatraciłem wtedy przewagę szybkości, szczególnie jeśli chodzi o pracę na nogach. Boksuję najlepiej, gdy od momentu ważenia do walki przybiorę pomiędzy pięć a niespełna siedem kilogramów - przekonuje Amerykanin.
CANELO: CHCĘ WALKI Z KOWALIOWEM! >>>
- Mam nakreśloną taktykę, ale w razie czego przygotowaliśmy również plan B, C i D. Canelo ma swoje słabsze strony. Będę od niego dużo większy, a on ma jakieś problemy z kolanem. Wykorzystując przewagę wzrostu oraz zasięgu ramion, moją siłę, utrzymując walkę w dystansie, powinienem odnieść sukces i zwyciężyć. Przyjmowałem przecież wszystkie ciosy od Gołowkina, a Canelo na pewno nie bije aż tak mocno jak on. Wierzę, iż to ja jestem numerem jeden w tym limicie i kiedy już pokonam Alvareza w sobotę, ludzie to zrozumieją i przyjmą jako fakt. Sporo ludzi widziało moją przewagę w starciu z Gołowkinem, a w mojej opinii Gołowkin potem wygrał obie walki z Canelo. Sobotnia wygrana sprawi, że będę postrzegany jako numer jeden. Wchodzę w najlepszy okres mojej kariery i to jest problem dla Canelo, bo ostatnio spotykał się z zawodnikami, którzy schodzili już nieco w dół - zakończył Jacobs.
Autor komentarza: Champion20
Jak to jest możliwe by w 24 godziny przybrać na wadze i mieć wahania 6-7 kg???
Bo to nie są wahania normalnej wagi tylko 2 skrajne pomiary kogoś kto chce na wodzie zejść poniżej limitu. Wiadomo, że z masy mięśniowo-tłuszczowej to się zejdzie w ciągu doby max jakieś 0.5 kg ale tu chodzi o wodę i pusty żołądek. Do 4-5 kg to się różni u mnie pomiar wagi w ciągu dnia, pomiędzy maxem a tym co jest rano.
Tak jest.
Żeby choć pokornie przyjął ewidentnie oszukańcze werdykty, żeby milczał... ale on drze rudą mordę.
Jak to możliwe że jak Canelo walczył niżej to każdy się rzucał że walczył z mniejszymi, a dzisiaj nikt nie mówi nic o dużo większym Jacobsie, że oszust itp itd tylko sranie jest znowu do Canelo???
Ale jaki oszust? Przecież będzie ważony w dniu walki...
Jako jeden z nielicznych tutaj, również uważam że Cotto był wtedy lepszy. Niestety rudy ma obecnie taki parasol ochronny, ze nawet przegrywając punktowo walki, ostatecznie dostaje zwycięstwa.
A co to ma do rzeczy skoro będzie i tak większy? Sam zresztą to przyznaje. Jeśli to jest wg Ciebie ok to w porządku. Tylko powiedz szczerze, byłeś w grupie osób krytykujących Canelo za walki z mniejszymi?
teraz walczy z wiekszym, ale trzeba być ślepym, by nie widzieć, że znow okoliczności mu sprzyjają.
Strraszne. Jemu to zawsze okoliczności sprzyjają. Moim zdaniem teraz szanse są równe, bo obaj będą ważyć tyle samo.