KLICZKO W DRUGĄ ROCZNICĘ POWRACA DO WALKI Z JOSHUĄ
Platforma streamingowa DAZN - sportowy odpowiednik Netflixa, mocno kusi Władimira Kliczkę (64-5, 53 KO) do powrotu na ring. A ten w drugą rocznicę pamiętnej batalii z Anthonym Joshuą (22-0, 21 KO) powrócił do tamtej walki.
"Pomimo iż nie zdobyłem pasów w kwietniu 2017 roku, i tak była to jedna z najlepszych nocy w mojej bokserskiej karierze. Joshua był idealnym rywalem. Odzyskanie tytułu było moją obsesją, szczególnie z takim przeciwnikiem" - napisał Ukrainiec na jednym z portali społecznościowych.
Przedstawiciele DAZN kilka tygodni temu zaoferowali mistrzowi olimpijskiemu z Atlanty aż 60 milionów dolarów za trzy walki na swojej antenie. Z kolei Witalij - starszy brat Władimira, stwierdził, że młodszy z nich wróci, ale za 100 milionów.
Kliczko nie mówi tak, ale nie mówi też nie, zostawiając sobie otwartą furtkę na ewentualny powrót.
- Na ten moment mój status się nie zmienił i pozostaję na sportowej emeryturze. Ale te wszystkie pogłoski są dla mnie komplementem, cieszę się bowiem, że kibice czekają na mój powrót i tęsknią za mną. Nigdy nie mów nigdy - stwierdził trzy tygodnie temu. Dzisiejszym wpisem znów rozpalił wyobraźnię kibiców, którzy z pewnością chętnie zobaczyliby jego rewanż z Joshuą, panującym mistrzem IBF/WBA/WBO królewskiej kategorii.
Joshua to zbyt ostro po takiej przerwie. Zresztą to już było, Antoś jest jeszcze lepszy, Kliczko starszy, trudno o niespodziankę. A niespodzianki to sól tego sportu, jak zresztą każdego.
Fakt, niby zostawia sobie furtkę tym stwierdzeniem : 'so far' , ale ja nie bardzo wierzę w jego powrót.
Tym bardziej, że w chwili obecnej raczej grałby już tylko drugie skrzypce, a to chyba by go nie interesowało jednak.
Nie skreślałbym go z wiatrakiem z alabamy, bo ten nie ma nic poza tylko (i aż zarazem) pierdolnięciem.
Swoją drogą musiał mieć niezłą traumę po tych sparingach z 2012, że do końca kariery Kliczki nawet nie zająknął się o walce z nim.
Za to teraz się zrobił odważny i zaczął go wyzywać do walki gdy ten ma już 43 lata, jest po dwóch porażkach z rzędu, i dwuletnim rozbracie z ringiem.
A do Antka nawet nie ma co PONOWNIE wychodzić, nie zrobił tego 2 lata temu, nie zrobi i tym razem.
Fakt, że to była jedna z jego nielicznych walk, w której mimo że przegrał, to pokazał jaja i serce do walki.
Joshua to lepsza wersja Kliczki, bo nie strachliwy...
Do ringu nie wyjdzie,bo ma pieniadze,a zdrowia szkoda.Raz na jakis czas wrzuci fotke na fejsbuka,czy w dwuznaczny sposob odpowie na pytanie dziennikarza o powrot
Gdyby mistrzem byl taki,dajmy na to Chris Byrd czy inny waciany karakan,to RoboWladek w trymiga nabralby ochoty na przytulance i wieszaki
Ale po co mu drugi raz dostac w klarnet od Joshuy,czy ryzykowac wyniesienie na noszach po ciosie tytanem w potylice od Alabamusa
Jak to mowia Czesi:"nie ma gluptaka" lol
ja bym chetnie go zobaczyl z wilderem, albo ortizem jak go poniewieraja :)