BALSKI ODPOWIADA NA PROPOZYCJĘ: NIE JESTEM ZAWODNIKIEM TYMEXU
- Jak mam być zainteresowany walką, jak nikt mi nie powiedział: gdzie, kiedy i za ile? - mówi w rozmowie z BOKSER.ORG Adam Balski (13-0, 8 KO) odpowiadając na wyznaczenie przez Europejską Unię Boksu jego osoby do walki o wakujący tytuł mistrza Unii Europejskiej wagi junior ciężkiej.
Dziś pisaliśmy o tym, że Mateusz Borek oraz grupa Tymex Boxing Promotions poinformowali (TUTAJ), że pięściarz z Kalisza dostał propozycję walki z Fabio Turchim (17-0, 13 KO) o pas EBU-EU wagi junior ciężkiej. Obozy mają czas do 21 maja na dogadanie się, jeśli to nie nastąpi to dzień później odbędzie się przetarg na organizację walki. Borek napisał na Twitterze, że walka zostać może zorganizowana jesienią - w Polsce albo we Włoszech. Dodał także, że Balski został poinformowany przez promotora o tej propozycji.
Skontaktowaliśmy się więc z Adamem Balskim i zapytaliśmy o to, czy jest zainteresowany pojedynkiem z Włochem i jak wstępnie zapatruje się na taką ofertę.
- Nie dostałem propozycji, tylko jedynie zapytanie, czy chcę walczyć. Po drugie, nie jestem zawodnikiem Tymexu. Po trzecie - jak mam być zainteresowany, jak nikt mi nie powiedział: gdzie, kiedy i za ile? - odpowiada Balski.
Zapytany, czy jeśli dostałby konkretną propozycję ze znaną już datą, miejscem pojedynku oraz stawką, przyjąłby taki pojedynek, Balski odparł, że nie wie, czy bedzie w stanie walczyć i jaka będzie wtedy jego sytuacja.
- Ciężko mi teraz powiedzieć, co będzie jesienią. Trenuję, szlifuję formę. Trochę łokieć mnie jeszcze boli. Nie wiem co będzie i kiedy zawalczę, bo nie mam umowy z żadnym promotorem. Więc nie mam pojęcia. Ja wróciłem niedawno do treningów. Trenuję czasem w Legia Fight Clubie oraz w Warszawskim Centrum Atletyki (WCA) w Warszawie - mówi nam 28-letni Balski.
Balski w lutym tego roku wydał oświadczenie informując w nim, że nie jest już zawodnikiem grupy Tymex Boxing Promotions. Szybko odpowiedziała stajnia Mariusza Grabowskiego, która jednoznacznie stwierdziła, że pięściarz z Kalisza ma z nimi obowiązujący kontrakt.
Swój ostatni pojedynek Balski stoczył w grudniu ubiegłego roku podczas gali MB Promotions w Radomiu. Wtedy wygrał na punkty z Siergiejem Radczenką, ale w ostatniej, ósmej rundzie polski pięściarz przyjął mnóstwo ciosów, słaniał się na nogach i był o włos od przegranej przed czasem. Sędzia ringowy Leszek Jankowiak nie przerwał jednak walki i po ośmiu rundach zdaniem sędziów górą w starciu okazał się Balski.
Ze wszystkiego co wcześniej pokazywał nie było praktycznie nic.
Jeden zakrok na lewy prosty przeciwnika to za mało przy tym co pokazywał wcześniej.
Powinno być zastanowienie.
W przypadku konfliktu z promotorem to słabo widzę najbliższą przyszłość w kwestii walk.
Propozycja rewelacyjna, pytanie jak z formą itd.