WHYTE vs RIVAS: 20 LIPCA RÓWNIEŻ STARCIE PRICE vs ALLEN
Wiecie już, że Dillian Whyte (25-1, 18 KO) 20 lipca skrzyżuje rękawice z groźnym Oscarem Rivasem (26-0, 18 KO). Ale gala w Londynie została wzbogacona o kolejną bardzo ciekawą potyczkę w wadze ciężkiej.
Naprzeciw siebie staną Anglicy należący do zaplecza czołówki - David Price (24-6, 19 KO) oraz David Allen (17-4-2, 14 KO). Ten pierwszy pokonał ostatnio niezwyciężonego wcześniej Kasha Alego, choć przy okazji został pogryziony przez rywala. Z kolei Allen tydzień temu lewym hakiem w okolice wątroby znokautował byłego posiadacza pasa WBA Regulat, Lucasa Browne'a.
- Obaj potrafimy mocno uderzyć i dajemy ekscytujące walki. Nasze starcie może zakończyć jeden cios, i to w obie strony. Według mnie pojedynek nie wyjdzie poza czwartą rundę. Chciałbym go znokautować na samym początku, kiedy on będzie jeszcze świeży. On ma braki kondycyjne, więc wyjdzie z takim samym nastawieniem i też zechce mnie szybko znokautować. Skorzystają na tym kibice, to się im spodoba. Dopiero co pokonałem Browne'a i jeśli teraz pokonałbym również Price'a, to zasłużyłbym na walki z najlepszymi, być może nawet w jakimś eliminatorze - zaciera ręce Allen.
- Naprzeciw siebie stanie dwóch puncherów i wygra ten, który pierwszy trafi czysto swoim ciosem. Dave to twardziel, dlatego muszę wykorzystać swoje atuty. Już kilka razy byliśmy do siebie przymierzani, teraz jednak stawka będzie bardzo duża - ripostuje Price.
- To typowe zestawienie 50 na 50, bez wyraźnego faworyta. Nokaut będzie wisiał w powietrzu od samego początku i nie mogę się już doczekać tego pojedynku - dodał promotor obu pięściarzy i organizator gali, Eddie Hearn.
Co do Najmna to mu odpuście, chłop wszedł do ringu w ciąży, wiadomo że zdrowie najważniejsze. Oczywiście odklepał więc kibiców nie zawiódł.