ROBERT GARCIA: JEŚLI GOŁOWKIN CHCE SIĘ ROZWIJAĆ, MOGĘ GO TRENOWAĆ

Robert Garcia to nie mniej sławny trener niż Abel Sanchez. I zgłasza się na ochotnika na szkoleniowca Giennadija Gołowkina (38-1-1, 34 KO). Choć pod pewnymi warunkami.

Sławny Kazach rozszedł się oficjalnie kilkadziesiąt godzin temu z Sanchezem, z którym spędził ostatnie dziewięć lat. Co prawda były król wagi średniej w swoim oświadczeniu dziękował trenerowi, mówił o potrzebach zmian, ale sam Sanchez w ostrych słowach odniósł się do decyzji byłego podopiecznego.

"Po dziewięciu latach współpracy, ustanowieniu i wyrównaniu rekordów, rozwinięciu kariery na miarę Galerii Sław i podpisaniu kontraktu z DAZN na 100 milionów dolarów za sześć walk, on zaproponował mi nową formę wynagrodzenia. Moja godność i honor nie pozwoliły mi dać się tak traktować. Bycie chciwym, niewdzięcznym i bez honoru doprowadziły do zakończenia naszej współpracy" - napisał w oświadczeniu Sanchez.

Jego miejsce chętnie zajmie teraz Garcia. Kazacha czeka walka 8 czerwca w Madison Square Garden w Nowym Jorku. Jego rywalem w umownym limicie 74,4 kilograma będzie Steve Rolls (19-0, 10 KO). Zarobi za nią 12 milionów dolarów i nie chce po prostu oddawać standardowych 10% trenerowi.

- Wszystko zależy od tego, jakie podejście ma sam Gołowkin. Być może stwierdził, iż jest wystarczająco dobry i sam się przygotuje? Byli już tacy, którzy uznali, że potrzebują tylko kogoś do potrzymania tarczy. Moim zdaniem jednak Gołowkin może boksować jeszcze lepiej i wciąż się rozwijać. Mógłby na przykład poprawić nieco pracę nóg i częściej bić lewym prostym. Według mnie mógłby też być nieco szybszy przy odpowiednim treningu. Nie wiem natomiast, jakie podejście ma sam zawodnik? Jeśli on uznał, że wie już wszystko i nie musi się więcej uczyć, na pewno jest w dużym błędzie. Jeśli Gołowkin chce pokonać Canelo, a nie zadowoli się tylko wypłatą 30 milionów dolarów, musi mieć w narożniku odpowiedniego trenera. Ja w każdym razie bardzo chętnie podjąłbym się takiego wyzwania i go trenował - stwierdził Garcia.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: tomekck91
Data: 26-04-2019 12:44:44 
GGG proponował 2% a Abel chciał 4% chociaż. Jeżeli to prawda to GGG to niezła hiena na kasę i niewdzięcznik.
 Autor komentarza: MrAdam
Data: 26-04-2019 12:52:57 
10 % to sporo, Roach od Pacmana dostawal banke zielonych niezaleznie od zarobkow
 Autor komentarza: AdRem
Data: 26-04-2019 14:34:02 
Moze troche nie doceniam Sancheza ale zawsze mialem wrazenie ze trafila mu sie kura ktora znosi zlote jaja. Mam jednak nadzieje ze zmiana na tym etapie kariery nie zaszkodzi GGG. Chcialbym go jeszcze zobaczyc w walce z Canelo/Jacobsem
 Autor komentarza: InAGaddaDaVida
Data: 26-04-2019 14:48:24 
Nie rozumiem. W Ameryce umowy między podmiotami są dobrowolne, nie ma obowiązku trenowania Gołowkina.
Stawanie tu po czyjejś stronie (vide Ganczarczyk) jest bez sensu, to nie nasza sprawa, nie znamy faktów, a nawet jeśli byśmy znali.. to nie nasza sprawa.
Poza tym czy jeśli ktoś z Was dostanie podwyżkę w pracy to automatycznie dajecie podwyżkę sprzątaczce, niani, podwyższacie dzieciom kieszonkowe? Gołowkin jest ukształtowanym bokserem na schyłku swojej kariery, trener jest mu potrzebny do trzymania ręcznika i polewania wodą. Jeśli nie chciał za to płacić więcej (kwotowo), to nie nasza sprawa.
 Autor komentarza: teanshin
Data: 26-04-2019 15:08:02 
Kariera zawodnika jest krótka i taki też ma czas na zarobienie pięniędzy. Trenerem można być całe życie i sobie zarabiać. Na tym poziomie na którym jest GGG to on stawia warunki, i on ustala wynagrodzenie soich pracowników. Ja też bym chciął więcej zarabiać, mogłbym zmienić pracę albo się przekwalifikować. To samo odnosi się każdego.
 Autor komentarza: InAGaddaDaVida
Data: 26-04-2019 15:33:01 
Faktycznie zdarzają się przypadki, że młody zawodnik jest trenowany za darmo przez trenera albo wspierany przez sponsorów, a kiedy podpisuje duży kontrakt to ci dostają kopa i ma nowych znajomych. Być może takie przypadki można potępiać jeśli ktoś ma taką pewną wiedzę o sytuacji od środka.
Natomiast tu mamy zupełnie inną sytuację..
I jak widać są chętni na te 2% (2 mln $)
 Autor komentarza: Graham
Data: 26-04-2019 17:18:53 
Nie spodziewałem się ,że trenerzy dostają tak dobre pieniądze za trenowanie zawodników, Sanchez za 5 walk czyli teoretycznie 15 miesiecy pracy miał dostać 2 mln dol i wybrzydza, a w tym czasie przecież mógł trenować jeszcze kilku innych zawodników. Ciekawe jak wygląda to u nas:)
 Autor komentarza: Maniek1986
Data: 26-04-2019 21:38:51 
Bo juz liczyl na 10mln bo sie przywyczail ze za dwie walki z canelo przytulil z 5mln
Natomiast 100mln ggg to podstawa, przeciez wiadomo ze za sama 3 walke z canelo wezmie 30-40mln
 Autor komentarza: cut
Data: 28-04-2019 09:44:27 
jesli sie z kims rozliczasz w procentach to ma to swoj sens, jesli sie rozliczasz w sumach to tez ma swöj sens. GGG nie kuma jak sie zarabia w USA pieniadz, tam wszedzie faworyzuja system procentowy. A nie cieple kluchy jak w Europie, dlatego sanchez jesz wkurw. bo zostal najzwyklej oszukany. Nie trenuje ggg po to zeby kiedy przyjdzie przyslowiowa wyplata, tamten sie na niego wypial. Logiczne.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.