GIENNADIJ GOŁOWKIN ROZCHODZI SIĘ Z TRENEREM ABELEM SANCHEZEM
To naprawdę duża niespodzianka. Giennadij Gołowkin (38-1-1, 34 KO) mówił co prawda, że wprowadzi małe zmiany w swoich treningach po porażce z Canelo, ale nikt nie spodziewał się chyba, że rozejdą się jego drogi z wieloletnim szkoleniowcem i mentorem, Abelem Sanchezem.
Słynący z nokautujących ciosów i ofensywy "GGG" uznał, że potrzebuje nowego bodźca. Niektórzy zarzucali mu luki w obronie. Tak naprawdę nie wiadomo jednak, co było podłożem takiej decyzji. Panowie współpracowali z sobą z wielkimi sukcesami przez blisko dekadę. W tym czasie Kazach zdołał zunifikować pasy WBC/WBA/IBF wagi średniej.
- Poczyniłem ważne decyzje odnośnie mojej kariery. Chcę cały czas się rozwijać i polepszać. To nie była łatwa decyzja, ale nie będę już trenować z Abelem Sanchezem. To świetny szkoleniowiec i lojalny profesjonalista. Chcę mu podziękować za wszystko czego mnie nauczył. Niedługo ogłoszę nazwisko nowego trenera - oświadczył Gołowkin.
Dawny champion zadebiutuje na antenie platformy streamingowej DAZN 8 czerwca w Madison Square Garden w Nowym Jorku. Jego rywalem w umownym limicie 74,4 kilograma będzie Steve Rolls (19-0, 10 KO).
Przypomnijmy, że niedawno z trenerem Sanchezem rozstał się również Anglik boksujący w wadze ciężkiej, Joe Joyce (8-0, 8 KO).