KOWALIOW: PRIORYTETEM REWANŻ Z BETERBIJEWEM ZA CZASY AMATORSKIE
- Priorytetem jest dla mnie w tej chwili walka unifikacyjna z Beterbijewem - mówi Siergiej Kowaliow (33-3-1, 28 KO), mistrz świata wagi półciężkiej federacji WBO. Artur Beterbijew (13-0, 13 KO) zasiada z kolei na tronie IBF.
Póki co obaj mają zaplanowane inne walki. "Krushera" czeka obowiązkowa obrona w swojej ojczyźnie z Anthonym Yarde (18-0, 17 KO), natomiast Beterbijew 4 maja skrzyżuje rękawice z groźnym Radivoje Kalajdziciem (24-1, 17 KO). Jeśli jednak obaj wygrają, pod koniec roku mogliby spotkać się między sobą.
Co ciekawe w czasach boksu olimpijskiego Artur dwukrotnie pokonał na punkty po bliskich walkach Siergieja. "Krusher" zawsze chciał doprowadzić do rewanżu ze swoim rodakiem na zasadach boksu zawodowego.
CANELO: CHCĘ WALCZYĆ Z KOWALIOWEM >>>
- Walka z Beterbijewem to jeden z moich priorytetów. W czasach amatorskich mieliśmy swoją historię, gdy on stanął mi na drodze. W sumie cieszę się jednak z tamtych porażek, bo gdybym zdobył mistrzostwo świata i złoto olimpijskie, to czułbym się nasycony i skończył karierę. A tak podpisałem kontrakt zawodowy. Teraz więc chętnie znów spotkam się z Arturem - mówi Kowaliow.
PawełToronto - Porównujesz Yarde z Pascalem, kpisz sobie ?
A Ty mi powiedz czy oglądałeś chociaż 5 walk Yarde i widziałeś jak on walczy i na czym bazuje, oraz jak porusza się po ringu? Widziałeś z kim on boksował i ile rund potrzebował, aby jakichś bumów skończyć przed czasem? Przykład nasz Dariusz Sęk, ale kilka walk wstecz też widać, że jest ograniczonym bokserem i Twój obraz Yarde jest zaburzony chyba tylko tym, ze jest zbudowany jak Joshua wagi półciężkiej i ma fajny wspolczynnik nokautow, bo poza tym to ten gosciu nic ciekawego w ringu nie pokazuje. Koval nadal jest bardzo dobry, dwie walki z Wardem odebrały mu trochę motywacji pewnie, ale nadal jest kozakiem i takiego szczawika jak Yarde to zje i wypluje. Nie tacy prospekci padali z hukiem :) Gdyby Yarde miał chociaż jeden poważny sprawdzian przed tą walką, to można wtedy mówić o jakichś szansach, ale gościu na swoim rozkładzie nie miał nawet nikogo z zaplecza swojej wagi. Ja Yarde śledzę od czasu kiedy nikt jeszcze o nim nie słyszał bo od walki z Darenem Snowem, ma cios i potrafi przycelować ale w ringu rusza się jak wóz z węglem.
Yarde nie da sie porownac z Pascalem , poniewaz on Joan'owi do piet jeszcze nie dorasta. To silny ,ale malo mobilny i jeszce szczawikowaty zawodnik. Nie twierdze ,ze bez przyszlosci. Jesli Kowaliow bedzie dobry kondycyjnie i zawalczy w swoim dawnym stylu[ nie tym techniczno-ekonomicznym jak z Alvarezem] to Yarde nie dotrwa do polowy walki.
Yarde nie da sie porownac z Pascalem , poniewaz on Joan'owi do piet jeszcze nie dorasta. To silny ,ale malo mobilny i jeszce szczawikowaty zawodnik. Nie twierdze ,ze bez przyszlosci. Jesli Kowaliow bedzie dobry kondycyjnie i zawalczy w swoim dawnym stylu[ nie tym techniczno-ekonomicznym jak z Alvarezem] to Yarde nie dotrwa do polowy walki.