DAVID ALLEN ZNOKAUTOWAŁ BROWNE'A
W walce wieczoru gali w Londynie David Allen (17-4-2, 14 KO) znokautował efektownie Lucasa Browne'a (28-2, 24 KO) w trzeciej rundzie.
Obchodzący w zeszłym tygodniu czterdzieste urodziny Australijczyk nigdy nie był demonem szybkości. Dziś był naprawdę wolny. Wciąż jednak miał argument w obu rękawicach, bo w przeszłości wiele razy udowadniał, iż nokautować potrafi. Początkowo szukał ciosów na korpus oraz prawego podbródka. Allen natomiast konsekwentnie bił lewym hakiem pod prawy łokieć.
Na początku trzeciej rundy reprezentant gospodarzy trafił kombinacją prawy podbródek-prawy sierp. Browne ruszył na niego, by zmazać złe wrażenie, ale wtedy cofający się Anglik nagle zrobił krok do przodu i strzelił z całego ciała lewym hakiem pod prawy łokieć. Doświadczony Australijczyk zgiął się w pół i został wyliczony do dziesięciu.
- Mogę spotkać się z każdym. Wiadomo, że nie dostanę walki z Joshuą, nawet jeśli tego bym chciał, może więc Dereck Chisora lub David Price - powiedział po wszystkim tryumfator.
Przegrał bo był GORSZY a nie że nie miał szczęścia, co to za bzdury w ogóle ?!
w sporcie szczęście też się liczy. Gdyby było inaczej to boks byłby całkowicie przewidywalny.