MALIGNAGGI: BOKS JEST BRUDNIEJSZY NIŻ LUDZIE MYŚLĄ
Dziś pisaliśmy o niesmacznych groźbach, jakie były mistrz świata Paulie Malignaggi rzuca w stronę Artioma Łobowa. Istnieje jednak druga strona Pauliego, który potrafi być przenikliwym analitykiem. Jaśniejszą stronę brooklyńskiego gaduły mogliśmy zobaczyć wczoraj podczas wywiadu na temat dopingu w boksie, pretekstem były oczywiście wpadki Jarrella Millera.
- Miller powinien się oczywiście wstydzić za to, co zrobił. Jestem rozczarowany, zawsze mówiłem jednak, że ten sport jest dużo brudniejszy niż ludzie z zewnątrz myślą. Nie jestem wobec nastawienia kibiców tak krytyczny, jak kiedyś, najwyższa pora, żeby ludzie rządzący boksem zaczęli coś zmieniać. Nie jestem już natomiast związany ze sportem, nie zajmuję się też zawodowo ściganiem dopingu. Mówiłem o nim przez ostatnią dekadę, nikt nie chciał tego słuchać. Jeżeli nikogo to nie obchodzi, ja również nie jestem już w stanie tak mocno się angażować. Martwiłem się dużo bardziej, kiedy sam boksowałem - powiedział Malignaggi.
- Jeżeli ludzie chcą się nawzajem zabijać i dalej siedzieć w tym dopingowym syfie po uszy, to ich sprawa. Pamiętajmy przy tym, że nie tylko zawodnicy, którzy zaliczyli dopingowe wpadki, są winni. Doping bierze większość czołowych bokserów. Jeżeli nie zmienimy systemu testów, nie wprowadzimy bardziej regularnych kontroli, nic się nie zmieni - dodaje Paulie, który już 22 czerwca zmierzy się w walce na gołe pięści z byłym zawodnikiem UFC, wspomnianym Artiomem Łobowem.