TUNDE AJAYI: YARDE MA WIĘKSZE UMIEJĘTNOŚCI NIŻ ANDRE WARD
Obozy mistrza świata WBO wagi półciężkiej Siergieja Kowaliowa (33-3-1, 28 KO) i obowiązkowego pretendenta - Anthony'ego Yarde (18-0, 17 KO) - są już podobno bliskie zawarcia porozumienia i ogłoszenia walki w Rosji. Miałaby ona się odbyć w czerwcu lub w lipcu. Tymczasem trener Yarde, Tunde Ajayi, znów głośno opowiada o wielkości swojego zawodnika: jego mentalnej i bokserskiej przewadze.
YARDE ZGODZIŁ SIĘ NA WALKĘ Z KOWALIOWEM >>>
- Uliczne życie w Londynie nie różni się od ulicznego życia w Rosji. Jeżeli jesteś z Wschodniego Londynu i znajdziesz się w Zachodnim Londynie, to wchodzisz na terytorium wroga. Codziennie poruszam się londyńskimi ulicami bez broni, nigdy nie nosiłem przy sobie pistoletów czy noży. Wszyscy wiedzą, że idę przez miejską dżunglę jak lew. Taką właśnie mamy mentalność. Niebezpieczeństwo istnieje tylko w głowie człowieka. W ringu liczą się tylko umiejętności, a te są po stronie Anthony'ego Yarde. To on potrafi najwięcej, uderza najmocniej, ma największą ringową inteligencję - twierdzi Ajayi, który jeszcze niedawno proponował organizację starcia Kowaliow vs Yarde na londyńskim stadionie Emirates i wykluczał podróż do Rosji.
AJAYI CHCE WALKI Z KOWALIOWEM NA EMIRATES >>>
- Wiemy już, że paliwo w baku Kowaliowa kończy się po czterech rundach. Wiemy już, że Kowaliow nie umie przyjmować ciosów na dół. Andre Ward nie uderza tak mocno jak Anthony Yarde. Andre Ward nie dysponuje również takimi umiejętnościami jak Anthony Yarde. Ludzie mówią, żebym sprowadzał sparingpartnerów. Ja jestem dla niego najlepszym sparingpartnerem. Po co mamy zmieniać filozofię, sprowadzać bokserów z innych krajów i płacić im za sparingi? To oni powinni nam płacić, żeby mieć szansę sparingu z Yarde - dodaje trener ''Bestii'', wzbudzając powszechną konsternację kibiców.