WILDER O ZABICIU RYWALA W RINGU: ZERO WYRZUTÓW SUMIENIA
Mistrz świata WBC wagi ciężkiej, Deontay Wilder (40-0-1, 39 KO) 18 maja zmierzy się w Nowym Jorku z Dominikiem Breazeale'em (20-1, 18 KO). Konflikt między nimi trwa od dawna, a obrońca tytułu w swoim stylu podsyca emocje, twierdząc, że jeżeli zabije rywala w ringu, nie będzie tego w żaden sposób żałował.
- Zero wyrzutów sumienia. To jest boks, tym się zajmuję. Wszyscy się na to piszemy. Ludzie z zewnątrz nigdy nie zrozumieją tego sportu. Nigdy nie pojmą, przez co musimy przejść. Walczymy w ringu o nasze życie. Wszystko może się zdarzyć. Głowa nie jest stworzona do tego, by w nią uderzać. Jedno uderzenie i po wszystkim - rzecze "Bronze Bomber".
- Pytacie mnie, czy zabiję gościa w ringu? Co ma być, to będzie. Sprawa jest osobista, nie życzę mu dobrze, a on też się na pewno za mnie nie modli. Zawsze mówię prawdę. Właśnie dlatego ludzie wciąż mnie kochają. Jestem realistą, mówię jak jest. Nie lekceważę przy tym Breazele'a. Traktuję go jak mistrza świata. Tak poważnie do tego podchodzę. Breazeale będzie królikiem doświadczalnym w moim eksperymencie. To, co zrobił, jest nie do zaakceptowania, więc nie mogę się doczekać walki - dodaje jeden z największych puncherów w historii wagi ciężkiej.
Jak nie on to może Joshua jak w końcu dojdzie do ich walki. Poza tym to jakaś komisja powinna go utemperowac w tym temacie. Już raz się tłumaczył z tego co pamiętam jak stwierdził że chce kogoś zabić. Widać konsekwencji nie poniósł i ciągle go ten temat jara bo bardzo często zahacza o ów temat.
Pupilek WBC już raz się tłumaczył. Oczywiście potraktowali go jak zwykle i efekt jest taki że nie wyciągnął żadnych wniosków tępak.
Nie wiem czy ktoś się jakoś do tego oficjalnie odniósł ale Wilder przegina i powinien ponieść tego konsekwencje.
Jak czysto trafia to male piwo, ale pacierz pozostaje zmowic gdy bije nasada rekawicy jak jakis furiat [nie mylic z Fury'm]
Data: 15-04-2019 19:37:05
Czy ktoś z was kocha Wildera ?
Kochać to wiadomo, że nie ale podoba mi się jego styl w ringu i poza ringiem. Włączając w to takie wypowiedzi. Niepotrzebnie powiedział tylko kiedyś, że CHCE trupa w rekordzie, to tak jakby komuś życzył czegoś więcej niż przegranej. Ale mówić, że jak komuś zrobi krzywdę to zrobi i nie będzie miał wyrzutów sumienia, czemu nie?
Podobne ciagnie do podobnego- znana zasada Josepha Murphy'iego, lub inaczej ;powiedz mi kogo lubisz a powiem ci kim jestes. Podsumowujac: nieszczescia chadzaja parami!
do naiwnych troli :) aj to oszust i sie śmieje z was gamonie :)