QUILLIN-TRUAX - WALKA NIEODBYTA, DEREWIANCZENKO POKONAŁ CULCAYA
W głównej walce wieczoru w Minneapolis naprzeciw siebie stanęli dwaj byli mistrzowie świata - Peter Quillin (34-1-1, 23 KO) i Caleb Truax (30-4-2, 19 KO). Ale ich rekordy nie uległy zmianie.
Już na samym początku potyczki doszło do zderzenia głowami. W jego wyniku głowę Truax zalała krew. Walka została jeszcze puszczona, niestety po drugiej rundzie zastopowano ją i uznano za nieodbytą.
Wcześniej Siergiej Derewianczenko (13-1, 10 KO) pokonał Jacka Culcaya (25-4, 13 KO), dzięki czemu nabył status obowiązkowego pretendenta do tytułu mistrza świata wagi średniej federacji IBF. Niemiec nieco przespał pierwszą połowę walki. Nie dał się zdominować, lecz momentami pozostawał zbyt mało aktywny. W ostatnich piętnastu sekundach dziesiątej rundy "Złoty Jack" dwukrotnie zachwiał jednak przeciwnikiem - najpierw prawym krzyżowym, a za moment lewym sierpowym. Z pomocą Ukraińcowi przyszedł gong na przerwę. Derewianczenko wygrał ostatecznie na kartach sędziów 115:113 i dwukrotnie 116:112.