TEOFIMO LOPEZ POGARDLIWIE O WALCE ŁOMACZENKO vs CROLLA
Po gali Łomaczenko vs Crolla w Los Angeles, w studiu stacji ESPN pojawił się wyjątkowo pewny siebie Teofimo Lopez (12-0, 10 KO), który za tydzień zmierzy się z niezłym Edisem Tatlim. Ale w rozmowie z Andre Wardem, Maxem Kellermanem i Timem Bradleyem mówił głównie o walce z Łomaczenką - mocno i kontrowersyjnie.
- Łomaczenko nie jest zachwycony poziomem moich rywali? Cóż mogę powiedzieć... Koniec końców, każdy mówi o naszej walce, każdy chce ją zobaczyć. Łomaczenko zrobił dzisiaj to, czego od niego oczekiwano. Nie oglądałem walki z Crollą, mimo, że siedziałem przy ringu. Nie oglądałem, bo nie obchodziła mnie ta walka. Ci goście są przestraszeni, zanim wejdą do ringu z Łomaczenką. Crolla to pierwszy gość, którego Łomaczenko położył jednym ciosem w wadze lekkiej (Teofimo się myli, Ukrainiec skończył walkę z Jorge Linaresem pojedynczym ciosem na korpus - przyp.red.). A przecież Crolla tylko się bronił w tej walce - rzekł ''El Brooklyn''.
- Domagam się pojedynków z Łomaczenką, Commeyem, Garcią, a oni pytają tylko, co zyskają wchodząc ze mną do ringu. Widzą po prostu niebezpieczeństwo. Kiedy wygram moją walkę za tydzień, chcę pojedynku o mistrzostwo świata. Jeśli chodzi o Łomaczenkę, to pokazałem już, że robię między linami rzeczy, jakich nie robił żaden jego dotychczasowy rywal - dodał Lopez. Podejście młodzieńca spodobało się Andre Wardowi.
- Jeżeli taki sposób myślenia działa, trzeba go stosować. Ja też używałem takiego pogardliwego podejścia. Jeżeli Teofimo i jego ojciec czują, że są gotowi na walkę z Łomaczenką, to im ją dajcie. Kiedy Ali chciał walczyć z Listonem, mówiono, że to szaleństwo, to samo było w przypadku walki Mayweathera z Hernandezem. A potem okazało się, że Ali i Mayweather wcale nie byli szaleńcami - powiedział Ward. Tim Bradley i Max Kellerman byli bardziej sceptyczni, ale w pamięci widzów została przede wszystkim wypowiedź Warda, budząc burzliwe reakcje.
Ma talent i ma czas, nie rozumiem, gdzie się tak śpieszy.
Fajnie, że skasował w ostatniej walce niezłego boksera, ale ludzie, gdzie do Łomaczenki w wieku 21 lat.
jest niczym zjawa,talentem porywa
umie już wszytko,prawdziwy diament
gdy włącza nitro,słychać ten lament
rywal nie może, stęka i płacze
świadomy porażki,upada raczej
przegrywa przed walką,mentalnie pęka
"Łoma" jak taran,rozbija człeka
kozak to wielki,wspaniały maestro
w ringu smakuje, jak włoskie pesto
robi co musi,co lubi potrafi
show pokazuje, a przy tym się bawi
przeciwnik jak dziecko,się gubi na maksa
kibice szaleją i jest z tego kasa
wszystko się zgadza,co za kariera
Vasyli to gwiazda,ring jego scena
Pięściarz kosmiczny,cuda potrafi
geniusz techniczny,w ringu się bawi
jak duże dziecko,ma taką frajdę
ufa i wierzy,w tą swoją bajkę
Za amatora, było tak samo
na zawodowstwo,wtedy się chciało
dzisiaj znów rządzi,wygrywa jak zawsze
debeściak najlepszy,to prawda a jakże
skacze po wagach,unifikuje
kolejnych rywali,odfajkowuje
jest w transie gazie,swoim to szczycie
fenomen maszyna, sami widzicie
zachwyt dla oczu,prawdziwa uczta
co on wyprawia, żadna to nuda
jest niczym symfonia,balsam dla duszy
styl kombinacje, każdego to skruszy
ma gościu talent,nikt nie zaprzeczy
niejednego fajtera, z marzeń wyleczy
wybije z głowy,wszelkie sukcesy
obije facjatę,ciosami zamęczy
Pięściarz kosmiczny,cuda potrafi
geniusz techniczny,w ringu się bawi
jak duże dziecko,ma taką frajdę
ufa i wierzy,w tą swoją bajkę
Co do samego Łomy, tylko Danny Garcia mógłby stawić mu czoła. Teoretycznie miałby ciężkie walki ze względu na warunki fizyczne w superlekkiej, ale z drugiej strony, w superpiórkowej i lekkiej nikt nie ma do niego podjazdu.
Wasyl jak sam powiedział w górę już nie pójdzie, po prostu jest za mały i tyle. Danny Garcia mógłby stawić mu czoła chyba tylko warunkami fizycznymi bo z całym szacunkiem do DG, to jest boksersko kilka klas niżej. Co do Teofimo, dla mnie jeden z najlepszych prospektów w boksie, refleks, szybkość, odchylenia, timing na tle niezłego przecież Magdaleno na światowym poziomie. Dawać mu kogoś z czołówki, o Lomaczence może narazie pomarzyć..