ARUM: REWANŻ FURY'EGO Z WILDEREM MOŻE SPRZEDAĆ 2 MILIONY PPV
Bob Arum, od niedawna współpromotor Tysona Fury'ego (27-0-1, 19 KO), otwarcie mówił o tym, że nie chce od razu doprowadzić do jego rewanżu z Deontayem Wilderem (40-0-1, 39 KO), by zbudować napięcie i jeszcze większe zainteresowanie przed ich drugą potyczką.
Anglik wracając z długiej przerwy odprawił dwóch przeciętnych pięściarzy, wciąż ważył za dużo, a i tak aż 325 tysięcy kibiców skusiło się, by wykupić PPV na jego grudniową walkę z mistrzem WBC wagi ciężkiej. Szef grupy Top Rank uważa, iż jest w stanie sprzedać przynajmniej pięć razy więcej pay-per-view w 2020 roku. Póki co Fury 15 czerwca w Las Vegas skrzyżuje rękawice z Tomem Schwarzem (24-0, 16 KO), natomiast Wilder 18 maja na Brooklynie spotka się w dziewiątej obronie tytułu z Dominikiem Breazeale'em (20-1, 18 KO).
- Ten rewanż na pewno się odbędzie, prawdopodobnie na początku przyszłego roku. Chcemy jednak najpierw zbudować Tysona, tak by poznała go opinia publiczna, a nie tylko kibice bokserscy. Ludzie muszą wiedzieć jak barwną jest postacią, bo dla mnie jest równie barwną co kiedyś George Foreman. Teraz naszą robotą jest, by ludzie go lepiej poznali. Im bardziej zbudujemy Fury'ego i Wildera medialnie, tym więcej oni potem zarobią. Wierzę, że przy dobrej robocie z naszej strony, w przyszłym roku możemy sprzedać pomiędzy dwa a trzy miliony przyłączy PPV. Obaj muszą wygrać po dwie walki i będziemy gotowi. Warto trochę poczekać, by zamiast 350 tysięcy, sprzedać 2 miliony PPV. Gra jest więc warta świeczki - stwierdził Arum.
Tylko ,ze Big George byl swietnym bokserem, mistrzem olimpijskim ,dwukrotnym mistrzem swiata. A kim jest Fury? Dla mnie miernym bokserem, klaunem samolansujacym sie na szczesliwym dla niego zbiegu okolicznosci w walce z Kliczko i remisie z Dzikim.W ringu "pillow puncher",pykacz-uciekacz.