HEARN CHWALI WILDERA I MÓWI O WALCE JOSHUY Z USYKIEM
Oprócz przekazania znakomitych wieści o walce Macieja Sulęckiego z Demetriusem Andrade, jeden z najpotężniejszych ludzi w światowym boksie - promotor Eddie Hearn - opowiedział dziś o ciekawych zależnościach na szczycie wagi ciężkiej, przede wszystkim o starciach Anthony'ego Joshuy (22-0, 21 KO) z Deontayem Wilderem (40-0-1, 39 KO) i Aleksandrem Usykiem (16-0, 12 KO).
- Wilder jasno dał do zrozumienia, że jeśli chodzi o wypłatę za walkę z Joshuą, chce równego podziału. W końcu dojdzie do momentu, w którym o wszystkim zadecydują zawodnicy. Jeżeli bowiem Wilder będzie nadal chciał równego podziału, muszę zapytać Joshuę, czy się na to zgadza i jeżeli AJ powie, że Wilder nie zasługuje na taki podział, to muszę z kolei zwrócić się do Wildera z ofertą AJ'a. Jeśli Wilder powie, że nie akceptuje oferty AJ'a, wtedy nie mamy o czym gadać. Jest jedna rzecz, za którą muszę pochwalić Wildera: zwiększył on swoją popularność i pozycję w negocjacjach. W porównaniu do lata zeszłego roku wartość Deontaya jest teraz większa niż wtedy. Może więc Wilder uzyska równy podział - rzecze Hearn.
- Jeżeli Joshua nie zmierzy się w tym roku z Wilderem, będzie prawdopodobnie musiał walczyć z Usykiem, który powinien zostać obowiązkowym pretendentem, a przecież obaj są zawodnikami walczącymi na galach transmitowanych przez platformę DAZN - dodaje ''Fast Car Eddie''.
Lichota. Wilder to zapatrzony w siebie pozer/bajkopisarz.
Wygląda na to że walka Fury vs Wilder przyniosła wiele "złego" w sytuacji w Hw. Panowie mają teraz lepszy czas i możliwości z czego zapewne skorzystają.
Do tej pory wyglądało to tak że ścigali AJ-a bo bez niego nie istnieli. Teraz mają chwilę chwały dzięki wspólnej walce.
Coś mi się wydaje że szybko kolejnej takiej walki nie będzie. Najpierw inne starcia pod przykrywką braku możliwości dogadania się.
Fury będzie bił przeciętniaków na ESPN, Wilder będzie kontynuował swoje "podboje" na Showtime a AJ odbębni po Millerze obowiązkowego Puleva i pewnie jeszcze kogoś innego.
Trochę przyjdzie nam poczekać. Zobaczymy ile zarobią Fury i Wilder za kolejne występy. Jeśli będą mieli jeszcze sensowne alternatywy to szybko z AJ się nie dogadają.