ŁOMACZENKO: ZAWALCZĘ Z NIM ZA DARMO - DAVIS: ODEŚLĘ GO NA EMERYTURĘ
W piątkowy wieczór Wasyla Łomaczenkę (12-1, 9 KO) czeka obowiązkowa obrona z Anthonym Crollą (34-6-3, 13 KO), ale doskonały Ukrainiec nie przestaje kąsać w mediach kontrowersyjnego Gervontę Davisa (21-0, 20 KO), z którym chętnie skrzyżowałby rękawice.
Amerykanin co prawda występuje w niższej kategorii - super piórkowej, lecz "Matrix" zapowiada, że kiedy już pozbiera wszystkie cztery pasy wagi lekkiej, powróci w dół do limitu niespełna 59 kilogramów (58,95 dop. Redakcja). Póki co będzie bronił tytułów WBA i WBO.
Wasyl już w zeszłym miesiącu dobrał się do Davisa i promującego go Floyda Mayweathera Jr.
- Gervonta Davis i Floyd Mayweather Jr nie są sportowcami, tylko biznesmenami. Ja jestem wojownikiem, sportowcem, dlatego chcę mierzyć się z najlepszymi i tworzyć historię. Natomiast Davisa i Mayweathera interesują wyłącznie pieniądze. To biznesmeni - żartował Ukrainiec. Wczoraj znów rzucił rękawicę w stronę Amerykanina.
- Mogę walczyć z Davisem nawet za darmo. Nie potrzebuję więcej pieniędzy. Byłbym gotów na taki pojedynek za darmo, by zbudować swoją spuściznę. Problem w tym, że on nigdy nie stanie na ringu razem ze mną. Nigdy - stwierdził Łomaczenko, który za piątkowy występ zarobi aż 2,2 miliona dolarów.
- To przecież staruszek. Gdy już się spotkamy, wyślę go na sportową emeryturę - szybko odpowiedział "Czołg", panujący mistrz federacji WBA.
CROLLA I JEGO TRENER O SPOSOBIE NA ŁOMACZENKĘ >>>
Łomaczenko w zawodowej karierze był już mistrzem świata wagi piórkowej, super piórkowej, w której boksuje Davis, a teraz w lekkiej. - Do junior półśredniej już nie pójdę. Tak naprawdę waga lekka to już dla mnie nienaturalny limit - ukrócił wszelkie spekulacje "Matrix".