MARIUSZ WACH: LUBIĘ TAKICH DUŻYCH RYWALI, KONIEC OPIERDZIELANIA SIĘ!
Łukasz Famulski, Nagranie własne
2019-04-06
- Mam już trochę lat na karku. Koniec z opierdzielaniem się. Zamierzam wykorzystać ten czas jak najlepiej - mówi Mariusz Wach (33-4, 17 KO). Dziś wieczorem jego rywalem będzie równie wielki co on Martin Bakole Ilunga (11-1, 8 KO). - Lubię takich dużych zawodników, lepiej mi się z takimi boksuje - dodaje Polak.
Pełna zgoda oprócz walki z Millerem, bo tam ewidentnie chciał i wygrywał rundy dopóki nie złamał ręki(4runda)
w roli komentatora tez jest dobry - zwlaszcza jak sie najebie :D
Przegrana z Millerem - przez kontuzję ręki.
Przegrana ze Szpilką, kontrowersyjna - to rzeczywiście wypadek przy pracy.
Mariusz zawsze boksował jak by mu się nie chciało, także żaden trener nie zrobi z niego MŚ jeśli on sam w sobie nie ma tego czegoś. Trener może tylko nauczyć boksu i korzystać z tego co zawodnik już posiada. Nikt nie jest w stanie zaszczepić w zawodniku serca do walki, tak samo jak nie wyrobi mocnej szczęki czy nokautującego ciosu. Dlatego np. taki Szpilek pomimo najlepszych trenerów i warunków do przygotowań nigdy nic nie ugrał w boksie.