ESTRADA O REWANŻU Z RUNGVISAIEM: POSZUKAM NOKAUTU
Do drugiej walki Juana Francisco Estrady (38-3, 26 KO) z mistrzem świata WBC wagi super muszej Srisaketem Sor Rungvisaiem (47-4-1, 41 KO) dojdzie 26 kwietnia w Inglewood. W pierwszym pojedynku w lutym zeszłego roku górą był ''SSR'', który zwyciężył większościową decyzją, ale Estrada nie zamierza tym razem zostawiać werdyktu w rękach sędziów.
- Ostatnim razem byłem przygotowany na 50 procent, miałem pewne kontuzje, które uniemożliwiły mi wiele rzeczy (...). Przede wszystkim miałem kontuzję kolana i moje reakcje w trakcie walki nie były właściwe. Nie mogłem odpowiednio się poruszać, byłem przez to zmęczony, ale pokazałem serce. Ostatnia runda była jedną z rund roku, gdybym był przygotowany na sto procent, cała walka by tak wyglądała i możliwe, że on nie wytrzymałby ostatniej rundy - mówi Meksykanin.
- Jeżeli on jest gotowy na sto procent, to będzie bardziej agresywna walka. Będę zadawał więcej ciosów i to zrobi różnicę. On jest zawodnikiem, który nie zadaje wielu kombinacji, ufa pojedynczemu uderzeniu. Ja poszukam więc nokautu zadając więcej uderzeń i pokazując większą intensywność - dodaje ''El Gallo'', który po porażce z Rungvisaiem pokonał w 2018 roku dwóch rodaków: Felipe Orucutę i Victora Mendeza. Z kolei tajski rezydent rankingów P4P, ''SSR'' nie przegrał od prawie pięciu lat, a po wygranej z Estradą zanotował zwycięstwa nad Young Gilem Bae i Iranem Diazem.