EDDIE HEARN I SHANNON BRIGGS O WALCE JOSHUA vs MILLER
Mistrz WBA, WBO i IBF wagi ciężkiej, Anthony Joshua (22-0, 21 KO) 1 czerwca zmierzy się w Nowym Jorku z Jarrellem Millerem (23-0-1, 20 KO). Obóz Brytyjczyka odbywa się teraz w Anglii, ale za mniej więcej trzy tygodnie przeniesie się na Florydę. Na temat walki z "Big Baby" wypowiedzieli się tymczasem Eddie Hearn i Shannon Briggs.
- Bardzo ciężko znaleźć sparingpartnerów imitujących Millera. Trzymam rękę na pulsie w tym temacie. O wyborze ludzi na sparingi decyduję wraz trenerem AJ'a Robem McCrackenem i samym Aj'em. Znalezienie gościa, który waży ponad 140 kilogramów, ma szybkie ręce, świetną wydolność i wywiera presję... To jest cholernie trudne zadanie. Szczerze mówiąc, nie jest możliwe sprowadzenie kogoś, kto imitowałby Millera pod względem rozmiarów, szybkości, poruszania się w ringu, całości atrybutów "Big Baby". Zbliżymy się jednak do ideału tak blisko, jak to możliwe. Czujemy, że dysponujemy dobrym zestawem zawodników - powiedział Hearn, promotor Joshuy. Swoje dodał też były mistrz świata Shannon Briggs, który chce wrócić na ring w Wielkiej Brytanii, gdzie obecnie przebywa.
BRIGGS CHCE WRÓCIĆ NA WYSPACH >>>
- Miller to fenomenalny zawodnik, jest prawdziwym testem dla AJ'a. Bardzo twardym gościem. On jest jak lokomotywa, jak się rozpędzi, trudno go zatrzymać. Joshua będzie musiał szybko zacząć kontrolować walkę lewym prostym, jeżeli "Big Baby" się rozgrzeje, to będzie szalona noc. Wszystko zależy od pierwszej rundy. Przegra ten, kto będzie pasywny - mówi wciąż trzymający niezłą formę "The Cannon", weteran pochodzący z Brooklynu, podobnie zresztą jak Jarrell Miller.
Przypomnijmy na koniec, że pięciu mistrzów świata wagi ciężkiej - Riddick Bowe, wspomniany Shannon Briggs, Michael Moorer, Floyd Patterson i Mike Tyson - urodziło się lub wychowało właśnie na Brooklynie. Czy Jarrell Miller nawiąże do wielkiej bokserskiej tradycji tej dzielnicy i zostanie szóstym brooklyńczykiem na tronie królewskiej kategorii?
Walka świetnie zestawiona.Do tego wszystkiego walka interesów angielsko- amerykańskich...
No ciekawie!!!
To nie przeciąganie liny czy konkurs podnoszenia ciężarów by Millera 140 kilogramów uznawać za przewagę. Joshua to "lepszy" atleta. Wyższy, z większym zasięgiem, również bardzo silny ale z zachowaniem zdrowego rozsądku bo granica 110-115 kilogramów to dla jego wzrostu faceta chyba idealna waga by być wydolnym, szybkim i silnym zawodnikiem bez utraty dynamiki.
AJ jest dynamiczniejszy, szybszy, wyższy i lepszy techniczne. Mocniej również uderza.
To sport i to boks ale trochę się zdziwię jak akurat na takim wyzwaniu się AJ potknie.
A 3 nazwiska które mi przychodzą do głowy na sparingpartnerów to
1. Kownacki- nierealne pewnie ze względu na to przyjaźń z Millerem ale jakby tak super ładnie posmarowali to kto wie czy by nie potraktował Adaś tego w kwestii wykonywanej pracy.
2. Chisora- niby nie to już co kiedyś ale jakby jeszcze wykrzesał iskrę z siebie to kto wie.
3. Takam- potrafił mocno przeć do przodu a "kontrowersje" z ich walki mogłyby mu dodać skrzydeł
Kierując się już luźniej tematem wydolności to może Jennings też na kilka rund na zmęczonego AJ/
W każdym bądź razie to na co musi być gotowy AJ to silny napór przede wszystkim. Kondycha musi więc być na 110%. Ciosu typowego punczera Miller nie ma natomiast jeśli okaże się super odporny na pewno można na kimś takim się wystrzelać przy złej taktyce.
Mądrze korzystać z przewagi warunków i szybkości i ładować mocne kontry w wchodzącego w nie Millera. W razie czego klincz i czekanie na reakcję sędziego zamiast szarpaniny.
Miller szybciej moim zdaniem poczuje siłę AJ-a i efekt jego ciosów.