ANDRZEJ WASILEWSKI: TAKICH SZANS SIĘ NIE ODRZUCA
Promotor Macieja Sulęckiego (28-1, 11 KO), Andrzej Wasilewski podkreślił, że planowana na 8 czerwca walka z mistrzem świata WBO Demetriusem Andrade (27-0, 17 KO) jest coraz bliżej i zależy właściwie tylko od stanu zdrowia Polaka.
- O terminie walki dowiaduję się z mediów, ale spodziewam się, że Eddie Hearn, który organizuje galę i jest obecnie współpromotorem Maćka, zadzwoni i zapyta "Andrew, jesteście gotowi?". Mamy na tyle dobre relacje z Hearnem, że pewne rzeczy zakłada z góry (...) Takich szans po prostu się nie odrzuca. Jeśli ręka Maćka będzie zdrowa, to termin 8 czerwca jest dla nas bardzo dobry - powiedział szef grupy KnockOut Promotions.
Wczoraj na łamach BOKSER.ORG ukazał się wywiad, w którym sam "Striczu" stwierdził, że przygotowania do walki o tytuł zaczyna podczas wypoczynkowego wyjazdu do Hiszpanii, by wkrótce mocno zwiększyć intensywność.
Jak walka jest po jego myśli to on zaczyna się bawić przeciwnikiem i traci czujność .
Teraz tylko zapewnić Maćkowi sparingpartnerów na najwyższym poziomie z podobnymi warunkami - mańkut + duży zasięg + duży luz + niższa waga,
a Sulęcki zrobi resztę. !
Są dwa powody:
1. kontuzja, którą raczej nie będzie w stanie wyleczyć by być 100% sprawny nie tylko w walc, ale i na sparingach.
2. O ile bardziej istotne -trener! Z całym szacunkiem dla Wilczewskiego, ale to nie jest trener który poprowadzi Maćka do MŚ ( no chyba że fartownie, kwestią charakteru Striczu). To co pokazał Maciek z Jacobsem w narożniku z Gmitrukiem, a to co z Rosado to są deficyty trenerskie, brak odpowiedniej taktyki, przygotowania itp... Wygrała silna wola i charakter Polaka.