OBÓZ POWIETKINA ZGODZIŁ SIĘ NA LIPCOWĄ WALKĘ Z WHYTE'EM
Aleksander Powietkin (34-2, 24 KO) nie palił się do spotkania z Aleksandrem Usykiem, chętnie natomiast podejmie rękawicę z teoretycznie większym i silniejszym Dillianem Whyte'em (25-1, 18 KO).
- Dla nas priorytetem i głównym celem jest walka z Whyte'em - mówi Wadim Korniłow, przedstawiciel stajni World of Boxing promującej Powietkina.
- W przeszłości Whyte wielokrotnie wymieniał nazwisko Aleksandra, teraz jednak zamilkł. Zgodziliśmy się dwa tygodnie temu na wszystkie proponowane nam warunki, również te finansowe. Z naszej strony wszystko jest już gotowe na walkę w lipcu. Teraz czekamy już tylko na odpowiedź drugiej strony - dodał Korniłow.
Blisko 40-letni "Sasza" pozostaje nieaktywny od czasu porażki z Anthonym Joshuą (TKO 7) we wrześniu ubiegłego roku.
Znawca się znalazł. Co ty możesz wiedzieć o prawdziwych ciężkich?
Whyte natomiast to inna bajka i inny rodzaj wyzwania. Dillian może postraszyć Powietkina na innym polu tj siłą fizyczną i siłą ciosu ale facet się myli- często przyjmuje na twarz, jest znacznie gorszy technicznie i tu również świetny i doświadczony technicznie Powietkin mógłby liczyć na wsadzenie czegoś wyjątkowo skutecznego na szczękę Anglika. Na pewno Dillian przez wzgląd na styl stworzy mu znacznie więcej takich okazji niż zrobiłby to kapitalny Ukrainiec.
Pytanie jak tam odporność i ogólne zdrowie Rosjanina po ciężkich ciosach AJ-a. No i jak ambicja. Whyte też potrafi mocno trafić więc zawsze twarda głowa Rosjanina byłaby tu wielkim atutem.
Dla mnie Sasza w optymalnej formie będzie faworytem jeśli dojdzie do takiej potyczki. Nie wiem czy Whyte nie przejedzie się na takim wyborze choć szanse oczywiście spore ma. 65-35 ewentualnie 60-40 z racji wieku Aleksandra i kilku niewiadomych.