ATLAS I GWOZDYK - KRÓTKA WSPÓŁPRACA Z DOBRYMI SKUTKAMI
Aleksander Gwozdyk (16-0, 13 KO) w najbliższą sobotę podejdzie do pierwszej obrony tytułu mistrza świata wagi półciężkiej federacji WBC w konfrontacji z Doudou Ngumbu (38-8, 14 KO). Championa bardzo zachwalają jego trener Teddy Atlas oraz promotor Bob Arum.
Ukrainiec po pas WBC sięgnął w pierwszy dzień grudnia, gdy znokautował w jedenastej rundzie Adonisa Stevensona. Kilkanaście tygodni przed terminem tamtej walki poprosił Atlasa o pomoc, a ten raz jeszcze zamienił mikrofon na ręcznik i inne przybory trenera. I na pewno nie żałuje tej decyzji.
- To po prostu dobry człowiek i to cieszy mnie najbardziej, bo fajnie jest przebywać w jego towarzystwie. Uznałem, że mogę mu trochę pomóc, a on okazał się bardzo otwarty na moje wskazówki i na tyle inteligentny, że szybko wszystko łapie - powiedział Atlas.
- Nigdy wcześniej nie spotkałem tak mądrego i inteligentnego pięściarza jak Gwozdyk. Nie dziwię się więc, że porozumiał się z Atlasem, a na pewno nie każdy zawodnik dogadałby się z kimś takim jak Teddy - wtrącił Arum, szef grupy Top Rank.
- Podoba mi się współpraca z trenerem Atlasem. To szczery i bardzo bezpośredni człowiek, a na każdym treningu robi wszystko, bym był jeszcze lepszym zawodnikiem. Praca z nim to wyzwanie każdego dnia i nawet jeśli robię coś dobrze, to on wymaga ode mnie, bym robił to jeszcze lepiej - zakończył sam Gwozdyk.
Chodzi o moralne podejscie do tematu.
Byl jaki byl, teraz atakujesz czlowieka ktory nie moze jesc wlasnemi silami.