RING TELEGRAM (24 MARCA 2019)
Za nami pełen emocji weekend z boksem. Nie o wszystkim możemy obszernie pisać, ale staramy się przybliżyć Wam jak najwięcej. W dzisiejszym Ring Telegramie skupiamy się na pięciu ciekawych pojedynkach, które odbyły się wczoraj w różnych częściach świata.
Pierwszej w karierze, bardzo bolesnej porażki doznał w Meksyku Andrew Selby (11-1, 6 KO), którego klasycznym, ''meksykańskim'', lewym sierpowym na wątrobę znokautował w piątej rundzie Julio Cesar "Rey" Martinez (14-1, 10 KO). Walka miała status eliminatora do tytułu WBC wagi muszej, którego posiadaczem jest Charlie Edwards.
Rosyjski prospekt Maksym Dadaszew (13-0, 11 KO) nie miał łatwej przeprawy z filipińskim weteranem Rickym Sismundo (35-13-3, 17 KO) w Kalifornii, na gali Pulew vs Dinu. Najpierw Sismundo posłał Dadaszewa na deski w drugiej rundzie, a potem Rosjanin zrewanżował się bardzo mocną kombinacją lewy sierpowy-prawy prosty w rundzie czwartej i sędzia przerwał walkę, ogłaszając zwycięstwo Rosjanina przez TKO.
Podczas ww. kalifornijskiej gali powrócił były mistrz świata wagi super koguciej Jessie Magdaleno (26-1, 18 KO), który pokonał innego byłego mistrza Rico Ramosa (30-5, 14 KO). Walka nie dostarczyła kibicom wielu emocji, po ostatnim gongu sędziowie punktowali 99-91, 98-92 i 97-93 - wszyscy dla Magdaleno.
W rosyjskim Jekaterynburgu kolejne efektowne zwycięstwo odniósł wysoko notowany w wadze super piórkowej Tadżyk reprezentujący Rosję - Szawkat Rachimow (14-0, 11 KO). Tym razem zdemolował w ciągu czterech rund zawodnika z RPA, Rofhiwę Maemu (18-8-2, 12 KO).
Na koniec warto odnotować zwycięstwo byłego mistrza Europy amatorów, rosyjskiego prospekta wagi cruiser Aleksieja Jegorowa (8-0, 6 KO) nad Thomasem Oosthuizenem (28-3-2, 16 KO) na gali, której walką wieczoru był wspomniany pojedynek Rachimow vs Maemu. Jegorow bardzo ostro zaczął, ale w drugiej połowie walki osłabł i nie wyglądał już tak dobrze. Mimo to zwyciężył pewnie na wszystkich kartach sędziowskich (100-90, 99-91 i 98-92).