INOUE NIE LEKCEWAŻY RODRIGUEZA
Naoya Inoue (17-0, 15 KO) wyrasta powoli na jedną z największych gwiazd zawodowych ringów. 18 maja w Glasgow w ramach półfinału turnieju World Boxing Super Series "Potwór" skrzyżuje rękawice z Emmanuelem Rodriguezem (19-0, 12 KO). - Z uwagi na styl Rodrigueza spodziewam się, że to będzie bardzo techniczna walka - mówi Japończyk.
25-latek z Jokohamy jest zdaniem bukmacherów i ekspertów zdecydowanym faworytem boju z reprezentantem Portoryko, ale spodziewa się, że zwycięstwo nie przyjdzie mu łatwo.
- Mamy prawie taki sam zasięg, jesteśmy w tym samym wieku. Rodriguez ma dobry lewy hak, którego używa uderzając ze specjalnego kąta. Właśnie dlatego spodziewam się, że pojedynek nie będzie jednostronny i dla mnie łatwy - mówi zawodnik z Kraju Kwitnącej Wiśni.
- Jestem pięściarzem o wysokich umiejętnościach, ale przede wszystkim puncherem. Mam dobry timing i doskonale potrafię szukać luk w obronie rywala. Zawsze widzę siebie w roli faworyta, tak również jest tym razem. Mam też świadomość, że kibice i eksperci także mnie za niego uważają. Do tej pory tylko raz boksowałem poza granicami swojego kraju, było to w Los Angeles. Cieszę się, że teraz będę mógł odwiedzić nowe miejsce. Wyobrażam sobie, że Szkocja jest krajem, w którym boks jest niezwykle popularny. Nie mogę się doczekać, aby wszystkim lokalnym fanom pokazać umiejętności 'Potwora' - zakończył Inoue.
Przypomnijmy, że 18 maja w Glasgow poza starciem Inoue vs Rodriguez dojdzie także do pojedynku Iwana Baranczyka (19-0, 12 KO) z Joshem Taylorem (14-0, 12 KO).